morosis • vkook

By txsvja

30.8K 2.2K 1.4K

Jungkook chciał po prostu skończyć wreszcie szkołę, by sprawić radość swojej matce. Nie spodziewał się, że tr... More

1. On jest jakiś nienormalny
2. Oj, Jungkookie
3. Wy przypadkiem nie nienawidzicie się?
4. Weź namów Taehyunga
5. Yoongi kogoś ma
6. Lubisz mnie, hyuuung
7. Sam nie wiem, czemu tak zareagowałam
8. Muszę po prostu trzymać wrogów blisko
9. Nie płaczę
10. Nie teraz, kochanie!
11. Przeszkadza ci to?
12. To właśnie moja Kang Mirae
13. Wyglądasz jak debil
14. Coś zrobiłem źle?
15. To się we mnie zakochaj!
16. Jesteś okropną osobą
17. Podobało mi się
18. Park szczególnie jest irytujący
20. Czy Taehyung właśnie powiedział do ciebie kotku?
21. Nie uduś mnie
22. Ja wracam już dzisiaj do Chin
23. Słodki jesteś
24. Muszę to przemyśleć
Epilog

19. Dałem ci już pierścionek nawet

1.1K 87 48
By txsvja

– Ej, Jungkook... Moja koleżanka chciała z tobą porozmawiać. Podejdziesz na chwilę do niej? – zapytała nagle jedna z dziewczyn z ich klasy, z którą zdarzyło mu się kilka razy porozmawiać.

Oczywiście zgodził się od razu, bo i tak nic nie robił ważnego w tamtym momencie, a skoro mogło to być coś istotnego. Wstał powolnie z ławki, podchodząc do dosyć zestresowanej dziewczyny.

– Hej, o co chodzi? – zapytał, uśmiechając się do niej delikatnie.

– W-więc podobasz mi się, oppa! – wymamrotała, podając mu przy tym własnoręcznie ozdobione pudełko ze zrobionymi przez nią ciastkami i listem miłosnym.

Jeon przyjął podarek, przygryzając delikatnie swoją wargę. Chwilkę myślał nad swoją wypowiedzią, bo w końcu nie chciał jej zranić.

– Bardzo mi miło, ale aktualnie staram się skupić na nauce i nie szukam dziewczyny... Przepraszam, mam teraz po prostu inne priorytety – powiedział łagodnie.

– Domyślałam się, ale i tak chciałam, żebyś wiedział. Gdybyś czegoś potrzebował zawsze ci pomogę! Uczę się dosyć dobrze – odparła widocznie zawiedziona, ale przynajmniej nie zrobiła żadnej sceny.

– Jasne, dziękuję – kiwnął głową starszy, machając jej zaraz na pożegnanie.

Taehyung podszedł do niego wyraźnie niezadowolony, spoglądając na szatyna urażonym wzrokiem. Jeon nawet nie wiedział o co mu chodzi.

– Czemu jej po prostu nie powiedziałeś, że jesteś teraz z kimś w związku? – prychnął mu do ucha.

– Bo nie chcę, żeby potem wyszło na to, że to kłamstwo, bo nikt o czymś takim nie wie? – wytłumaczył cicho.

– Daj mi to, chcę się pośmiać chociaż – powiedział już głośniej, chcąc wyrwać starszemu pudełko z rąk.

– Taehyung, przestań! – upomniał go zaraz, ale to raczej nie poskutkowało, bo młodszy w końcu odszedł z jego pudełkiem, od razu oczywiście wyciągając liścik.

– Ohydne – prychnął już po pierwszym przeleceniu go wzrokiem.

– Tae, oddaj mi to – powiedział już bardziej dosadnie, patrząc zirytowany na młodszego.

– „Czy to przez ten twój piękny uśmiech moje serce zaczęło bić tylko dla ciebie? A może to bardziej przez to, jak troskliwy się wydajesz?" – przeczytał na początku nie umiejąc powstrzymać się od śmiechu, ale pod koniec wydawał się już bardziej poważny. – Chyba naprawdę cię kocham – dokończył, oddając mu zaraz już liścik i odsunął się, by oprzeć się o parapet oraz się trochę uspokoić.

Jungkook przeczytał cały liścik od razu zauważając, że nie mam tam dosłownego wyznania miłości. Nigdzie nie umiał dostrzec ostatnich słów chłopaka. Westchnął po prostu ciężko, drąc zaraz karteczkę i wyrzucając ją dyskretnie do kosza. Podszedł do młodszego, przytulając go do siebie.

– Kook... Jestem o ciebie zazdrosny, w sensie tak mi się wydaję, że to może być to uczucie – mruknął mu cicho do ucha, chociaż i tak nikt już nawet nie zwracał na nich uwagi, skoro zachowywali się w taki sposób przez cały czas.

– Zauważyłem, ale spokojnie... Przecież wiesz, że żadna z tych dziewczyn mnie nie interesuję – westchnął ciężko, odsuwając się już trochę od chłopaka. – Dałem ci już pierścionek nawet – zaśmiał się cicho, unosząc dłoń młodszego, by przyjrzeć się jeszcze raz zrobionemu przez siebie pierścionkowi w kształcie żabki.

– Tak, jestem twój – mruknął, ponownie nachylając się do jego ucha, bo w końcu dyskrecja była najważniejsza.

W tym samym momencie do klasy wpadło kilkanaście dziewczyn, z czego widać było, która jest ich „przewodniczącą". Podeszła do Jungkooka z poważnym wyrażeń twarzy, a Taehyung prychnął, gdy tylko ją rozpoznał. Ona także spojrzała na niego morderczym wzrokiem, jednak jej mina złagodniała, gdy tylko spojrzała na Jeona.

– Więc pewnie wiesz kim jestem, nie będę się przedstawiać – zaśmiała się, a Jeon mógłby przysiąc, że pierwszy raz dziewczynę na oczy widzi. –  Pewnie marzyłeś o wyjściu gdziekolwiek ze mną, jak każdy chłopak stąd... Ale ty jedyny będziesz miał okazję to zrobić. Dzisiaj po szkole, odpowiada ci? – dokończyła, patrząc na niego flirciarsko.

– Nie, mam już plany – odparł po prostu. – Poza tym nie mam pojęcia kim jesteś – spojrzał na nią trochę jak na wariatkę.

– Zachowujesz się tak, bo Kim ci naopowiadał bzdur o mnie?! – uniosła się od razu, spoglądając na blondyna z chęcią mordu w oczach.

– Nie, naprawdę kurwa nie wiem, kim jesteś – jęknął, zwracając się zaraz do Taehyunga. – Kim ona jest, bo pewnie sama nie powie?

– Kang Hyerim, która uważa się za jakąś liderkę tej szkoły. Wkurzająca typiara – mruknął młodszy, a dziewczyna dosłownie miała ochotę się na niego rzucić z paznokciami.

– On przesadza, bo go odrzuciłam – powiedziała od razu na swoją obronę.

– Każdy tutaj wie, że to ja ciebie odrzuciłem, a ty jeszcze wmawiałaś Yoori, że ją zdradzam, bo nie umiałaś się z tym pogodzić, szmato – zaoponował chłopak.

– Tak, to prawda – potwierdził Yoongi, który przysłuchiwał się ich rozmowie.

– Aish, po prostu nie powinieneś się z kimś takim jak oni zadawać. Chodźmy po szkole coś zjeść – próbowała znowu go do siebie przekonać, przy okazji podając jakąś karteczkę starszemu.

– Naprawdę mam już plany z innymi dziewczynami, więc daj mi spokój. Tobą na pewno nie jestem zainteresowany, skoro próbujesz mnie okłamać przy pierwszej rozmowie i obrażasz mi przyjaciół – westchnął, opierając się zaraz o ramie młodszego i przymykając oczy, by dłużej jej nie widzieć.

Taehyung w sumie nie umiał powstrzymać uśmiechu, gdy Hyerim odeszła już z bardziej podkulonym ogonem. Pewnie była zmieszana, bo nie wątpił, że naprawdę wierzy ona w swoją niezwykłą popularność. Tak naprawdę większość szkoły znała ją tylko z tego, że ugania się jak głupia za chłopakami po szkole i zawsze chodzi z grupką innych dziewczyn. To raczej nie świadczyło o niej dobrze.

– Poszła? – mruknął zaraz Jeon.

– Tak, na szczęście – zaśmiał się blondyn.

Starszy odsunął się od niego delikatnie, rozkładając karteczkę, którą nadal trzymał w dłoni. Taehyung zaraz zajrzał mu przez ramię, także czytając jej zawartość.

– Czy ona naprawdę chcę ciebie do siebie przekonać, pisząc, że pozwoli się często przytulać? Masz mnie od tego – zaśmiał się znowu, bo to po prostu było dla niego za wiele.

– Meh, kocham, gdy te laski nadają mi jakieś cechy charakteru w swojej wyobraźni. Aż mnie boli, to że ona myśli o nas jako o podobnych osobach – jęknął, targając zaraz także doszczętnie tę karteczkę.

– A mogę ciastko? – zapytał Kim, wskazując na pudełko, które starszy otrzymał od tej pierwszej dziewczyny.

– Tak, zjedz sobie – zaśmiał się Jeon.

Taehyung zdążył je akurat ukończyć przed rozpoczęciem lekcji. Wepchnął sobie jeszcze drugie do buzi, bo było naprawdę dobre. Aż zastanawiał się, czy może nie dałoby się jej jakoś wykorzystać, skoro tak dobrze gotuje, ale wiedział, że niestety jego chłopak nigdy by się na to nie zgodził.

𒊹︎𒊹︎𒊹︎

Po zakończonych lekcjach, chłopcy spakowali swoje zeszyty, chcąc jak najszybciej już stamtąd wyjść. Kim podbił jeszcze do starszego, bo chciał przejść się z nim.

– Idziesz teraz do domu? – zapytał, przygryzając wargę.

– Nie, mówiłem chyba wcześniej, że idę coś zjeść z dziewczynami – uśmiechnął się delikatnie. – Możesz też iść, jeśli chcesz – mruknął, czochrając jego włosy.

Taehyung naprawdę nie miał ochoty nigdzie iść i najlepiej poszedłby już się położyć, ale nie podobało mu się go, że jego chłopak znowu wychodzi gdzieś z dziewczynami, które wszystkie są w nim zakochane. Dlatego nie zastanawiał się nawet zbyt długo. Dołączył do nich, starając się myśleć pozytywnie.

– Tae też z nami idzie? – zapytała Yeri, łapiąc inną dziewczyną za rękę.

– No a nie mogę? – prychnął cicho.

– Możesz, to miłe nawet – zaśmiała się zaraz, naprawdę nie mając złych zamiarów, gdy zadawała poprzednie pytanie. Po prostu bała się go zapytać bezpośrednio.

Udali się do jednej z najbliższych restauracji, gdyż nie chciało im się podróżować nigdzie daleko. Dotarli tam dosłownie po kilku minutach, zajmując jeden ze stolików bardziej na uboczu. Zamówili kurczaka, bo wcześniej już się na to ugadali. Taehyung był dumny z siebie, że Jeon sam pociągnął go na miejsce przy nim i nie dał usiąść tam innej dziewczynie. Miłe tez było to, że miział jego kolano pod stołem.

– Taehyung, mogę do ciebie mówić swobodnie? – zapytała go nagle Yeri, zauważając, że chłopak w sumie siedzi dosyć wyobcowany.

– Tak, jasne – kiwnął głową chłopak.

W sumie wywiązała się między nimi dosyć ciekawa rozmowa i to trochę poprawiło mu humor, bo chociaż nie siedział taki cichy. Jungkook też oczywiście chciałby go zagadać, ale nie miał za bardzo szans, skoro każda z dziewczyn pragnęła jego uwagi.

– Pamiętasz, jak byłam w tobie na początku szkoły zakochana i też robiłam jakieś specjalnie babeczki z serduszkami? Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że wolę swoją płeć – mruknęła, unosząc delikatnie jej złączone ręce z inną dziewczyną, która wydawała się dosyć zawstydzona.

– Yeri... Nie powinnaś tak przy wszystkich – jęknęła, rumieniąc się.

– One i tak się slinią do Jeona, nie słuchając nas – wywróciła oczami. – A Taehyungowi ufam, bo w końcu on sam jest z... – nie powiedziała tego na głos, ale spojrzała na Jungkooka.

– Ejej... Muszę zaprzeczyć niestety – westchnął cicho.

– Oczywiście, bo lepiej się za wielu osobom nie przyznawaj – zaśmiała się cicho. – Jungkook! – krzyknęła nagle, by zwrócić na siebie uwagę chłopaka.

Starszy spojrzał na nią pytającym wzrokiem.

– Czy Taehyung jest dla ciebie przystojny? – zapytała szybko.

– Tak, jest najpiękniejszy też przy okazji – odparł bez namysłu, zostając zaraz znów zagadany przez inne dziewczyny.

– Dobra, teraz mogę naprawdę życzyć wam szczęścia – mruknęła, a Kim jedynie uśmiechnął się delikatnie.

Nachylił się do ucha starszego, który od razu skupił się bardziej na jego słowach niż reszty.

– Dalej jestem zazdrosny, zwracaj też na mnie uwagę – mruknął mu cicho do ucha blondyn.

– Wiem, ale nawet nie mam jak... Przyjdę potem do ciebie i ci to wynagrodzę, okej? – szepnął, czując już, że któraś z dziewczyn ciągnie go za rękaw, by zwrócił na nią uwagę.

Taehyung także to zauważył, więc prychnął głośno, wstając aż z rozmachem.

– Ty – wskazał na nią bezwstydnie palcem. – Myślisz, że jesteś ty najważniejsza? Jak możesz kogoś szarpać, by z tobą porozmawiał? Może musieliśmy omówić coś ważnego, a ty zachowujesz się gorzej niż dziecko – wygarnął dziewczynie, patrząc na nią z góry.

Ta niby od razu puściła starszego, ale widać było, że nie wzięła sobie tego do serca i zaraz zrobi to samo. Po prostu zbyt bała się jawnie postawić.

– Ta, mogłybyście przestać ogólnie się tak zachowywać? Ja naprawdę nie jestem zainteresowany żadną z was, nawet nie byłyście tu wszystkie zaproszone, więc dajcie mi porozmawiać z przyjaciółmi – wytłumaczył Jungkook.

– Tak, to było zabawne jak zaczęłyście się wpraszać na nasze spotkanie – dodała Yeri, a w sumie Kimowi wtedy spadł trochę kamień ze serca, że to nie Jungkook zaproponował tym wszystkim dziewczynom spotkanie.

Na szczęście ucichły one trochę, rozmawiając już także między sobą. Jeon za to, zaraz zaczął się przymilać do Tae, by uzyskać jak najwięcej jego uwagi. Taki cudem skończył nawet na kolanach młodszego, śmiejąc się przy tym szczerze.

Continue Reading

You'll Also Like

124K 10.1K 29
❦𝐄𝐔𝐏𝐇𝐎𝐑𝐈𝐀❦ ❝ 𝐉𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐬𝐨𝐥𝐢𝐬𝐭ą, ś𝐩𝐢𝐞𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐭𝐚ń𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐚𝐬𝐣ą 𝐢 𝐦𝐚 𝐰𝐢𝐞...
142K 7.7K 34
Taehyung poznaje na chacie "interesującego" nastolatka ze swojej szkoły i za wszelką cenę chce się dowiedzieć kim on jest.. taekook, top!Tae, wulgary...
40.7K 1.8K 29
Tae przypadkiem wchodzi na korytarzu w chłopaka z cukierkowym pierścionkiem. Dokładnie takim samym, jakim Tae oświadczył się w dzieciństwie pewnemu...
98.9K 10.5K 30
Jin przez pomyłkę wysyła wiadomość obcemu chłopakowi, który postanawia kontynuować znajomość. Z czasem dowiaduje się, że poznał prawdziwego ,, Boga D...