6. Lubisz mnie, hyuuung

1.1K 97 126
                                    

Jungkook z dnia na dzień robił się coraz bardziej popularny w szkole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook z dnia na dzień robił się coraz bardziej popularny w szkole. Szczególnie wśród dziewczyn, ale nie tylko. To zaczynało już irytować Kima, który po prostu miał dość tego, że na przerwach w ich klasie przesiaduje z ponad dziesięć dodatkowych osób, które stoją wianuszkiem wokół Jeona. Także uważał starszego za przystojnego, ale bez przesady.

Z drugiej strony mógł powrócić do swojego wykorzystywania osób, by chodziły mu po jedzenie. Czarnowłosy był zawsze otoczony, więc nawet tego nie zauważał. Problem pojawiał się wtedy, gdy chciał porozmawiać z Jeonem. Najlepiej zrobiłby to na osobności, ale raczej nie było takiej możliwości.

– Dajcie mi na chwilę przejść, bo muszę coś mu powiedzieć – prychnął, odpychając jakieś dziewczyny, by mieć pustą drogę.

Jedna z nich specjalnie udawała, że to było takie mocne i akurat upadła na kolana starszego. Taehyung aż nie wiedział czy powinien się śmiać, czy może płakać.

– Wstawaj – mruknął, ciągnąc ja za rękę.

Jeon widząc go od razu wstał i pochylił się do chłopaka, by ten mógł mu jak zwykle szeptać coś do uszu.

– Przyjdź w sobotę rano, skoro w piątek nie możesz i zrób to jeszcze. Pamiętaj też o tych rzeczach, które dałem ci wcześniej – mruknął cicho, podając mu swoją teczkę.

– Jasne, ale wyglądasz jakbyś dopiero co z łóżka wstał. Weź ogarnij te włosy – zaśmiał się Jungkook, czochrając go jeszcze po farbowanych kosmykach.

– Jungkook, szmato – prychnął jedynie młodszy, wykręcając zaraz jego rękę i idąc już stamtąd.

Wszystkie dziewczyny wokół były dosyć zszokowane, chyba aż mu zazdrościły. To zaskakująco mocno łechtało jego ego. Chociaż dalej nienawidził Jeona i nie miał w planach zmieniania tego.

– Oppa, nie powinieneś się z nim zadawać... Widziałeś wcześniej jaki jest niemiły – jęknęła aż nazbyt uroczo jedna z jego adoratorek.

– Wiem, Taehyung jest okropny. Ale z drugiej strony jest bardzo mądry, pomaga mi z nauką – zaśmiał, oddychając w sumie z ulgą, gdy do klasy weszła nauczycielka i je wygoniła.

– Czy to ciebie nie męczy? – prychnęła Jieun, która dopiero wtedy miała czas, by zamienić z nim słowo. – Ja chyba będę musiała zmienić miejsce...

– Weź... Mam nadzieję, że szybko się znudzą – westchnął ciężko.

Właściwie następna lekcje w większości przespał jak to miał w zwyczaju. Ignorował papierowe kulki Taehyunga, który rozkazywał mu słuchać. Był za bardzo zmęczony przez poprzednią przerwę. W końcu chłopak nawet zgłosił się i naskarżył nauczycielce, że Jeon śpi. Było to dosyć dziecinne zachowanie, ale w tym przypadku miało jakiekolwiek wytłumaczenie.

morosis • vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz