- Oh, San - zwróciła się do niego kobieta z lekkim uśmiechem.

- Cześć ciociu - odparł z cichym westchnieniem.

- Chyba wiesz, czemu tu jestem...

- Tak, wiem. Ale musisz też wiedzieć, że zabieranie mnie do siebie nie jest najlepszym rozwiązaniem.

- Dlaczego?

- Mam tu przyjaciół, miłość. To mój dom.

- Błagam cię, San. Przecież oboje wiemy, że u ciebie z dziewczynami zawsze było słabo - wtrącił się chłopak, który do tej pory nie zabierał głosu.

- Nie zmienia to faktu, że nie ruszam się stąd. Jak to sobie wyobrażacie? Tak po prostu będziemy szczęśliwą rodziną? Zawsze mieliście mnie gdzieś, dlaczego teraz po prostu mnie nie zignorujecie?

- San - jego ciotka podeszła bliżej i chwyciła chłopaka za ramiona - Wiem, że nie byliśmy w zbyt dobrych stosunkach, ale naprawdę chcemy dla ciebie dobrze.

- Więc zostawcie mnie. Jest mi tu dobrze. Dam sobie radę.

- Nie rozumiesz. Masz dopiero 17 lat, nie możemy pozwolić, byś mieszkał sam.

- Przepraszam - usłyszeli głos pani Jung, która właśnie weszła do salonu - Nie musi mieszkać sam. Może zamieszkać tutaj, z nami.

Podobnie jak ciotce Choia, pomysł ten nie spodobał się nawet samemu chłopakowi. Nie chciał on być ciężarem dla rodziny Wooyounga.

- Dziękuję pani, ale nie mogę zostawić go u was. Jesteśmy rodziną, musimy się przecież jakoś dogadać.

- Wooyoung? - odezwał się ponownie kuzyn Sana, widząc blondyna w drzwiach.

- Y-Yeonjun? -  Jung się spiął słysząc głos chłopaka, co San zauważył od razu. Nie wiedział jednak, dlaczego tak zareagował, ani też skąd ta dwójka w ogóle się znała.

- Wy... Się znacie? - patrzył na zmianę na Woo, jak i Yeonjuna.

- To dość... Długa historia - odparł niezręcznie Wooyoung.

- Właściwie krótka, ale nie na ten moment - oznajmił młodszy Choi.

- Nieważne, wracając - wtrąciła się znów ciotka Sana - Pojutrze wyjeżdżamy. Jedziesz z nami, czy ci się to podoba czy nie.

- Nie.

- Co? - kobieta była wyraźnie zszokowana.

- Nie jadę z wami. Zostaję tutaj. Z Wooyoungiem - podkreślił imię chłopaka. W tym momencie Yeonjun domyślił się już, o co chodziło. Przeniósł wzrok na swojego kuzyna, który samym spojrzeniem próbował mu to samo przekazać.

Reszta natomiast nie zrozumiała prawdziwego znaczenia słów Sana. Pani Jung wiedziała, że jej syn jest dla chłopaka bardzo ważny, ale ich relację postrzegała jako czysto przyjacielską. Wooyoung nie powiedział jej jeszcze o swojej orientacji, ani uczuciach do Sana. Podobnie ciotka starszego nie wiedziała o czym myśli teraz zarówno jej syn, jak i bratanek.

Atmosfera w pomieszczeniu była zbyt napięta, by San mógł normalnie rozmawiać ze swoją rodziną, a przynajmniej kobietą, która dopiero po śmierci jego babci przypomniała sobie o jego istnieniu. Bez słowa wyszedł z pokoju, ciągnąc za rękę blondyna. Pozostała trójka wciąż trwała w ciszy, dopóki pani Jung nie zaproponowała herbaty.

Po dość nieprzyjemnej wymianie zdań, San poszedł z Wooyoungiem do pokoju młodszego, gdzie zwyczajnie się rozpłakał. Nie miał pojęcia co robić. Nie wiedział jak sprzeciwić się ciotce, ani jak przekonać ją, że da sobie radę.

- Wszystko będzie dobrze - pocieszał go młodszy, gładząc jego włosy, gdy ten zapłakany wtulał się w niego. Wciąż martwiło go to, że chłopak był rozpalony.

- Nie wiem co robić - powiedział cicho, za chwile pociągając nosem - Nie chcę wyjeżdżać. Nie dam rady bez ciebie - podniósł się lekko, by móc spojrzeć na smutną twarz przyjaciela.

Dłonią objął jego policzek i pocałował go krótko, czując się przy tym choć trochę lepiej. Nie myślał, że zmierzenie się z ciotką będzie dla niego takim problemem. Cieszył się, że ma wsparcie u Junga, ale to także sprawiało, że cierpiał jeszcze bardziej. Nie chciał go zostawiać.

- Skąd znasz Yeonjuna? - to pytanie było zbyt nagłe, by Wooyoung mógł od razu odpowiedzieć.

- To nie takie proste - odparł nieco speszony. Naprawdę nie chciał o tym rozmawiać.

- Dlaczego? Kiedy się poznaliście? Przecież on mieszka  na drugim końcu kraju-

- Wiem. Sam tam kiedyś mieszkałem - blondyn podniósł głowę i westchnął cicho - Pamiętasz... Jak mówiłem ci o tym, że miałem kiedyś chłopaka?

•••

a/ idk jakim cudem ale zdążyłam to napisać jeszcze dzisiaj, sieć brawo ja XDDD

Co prawda miał być rozdział yoonminów, ale coś mi z nimi ostatnio nie idzie XD

Wgl to mam wrażenie, że coś przeoczyłam i nie wiem co to może być lol

W każdym razie szczęśliwego nowego roku, może będzie lepszy od tego XDD cóż gorzej niż chyba nie będzie :D

Obym przez ferie w końcu ruszyła dupę i skończyła poprzednie fanfiki, bo kolejne czekają XD

Forsake • Woosan ✓Where stories live. Discover now