9

671 19 0
                                    

UWAGA! SCENA 18+ W TYM ROZDZIALE. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Witam 9 grudnia! Miłego czytania!❤

Tego samego dnia, kiedy już byłam po obiedzie i skończyłam przygotowywać potrawy, wstawiłam indyka do piekarnika, po czym poszłam się przygotować. Mimo, że co roku obchodziłam sama Święta to i tak gotowałam oraz zawsze miałam coś przy sobie ładnego, aby być eleganckim dla siebie samej. Ubrałam na siebie obcisłą sukienkę w kolorze butelkowej zieleni z długim rękawem, która sięgała mi do połowy. Dekolt był w kształcie literki "V", który ładnie podkreślał mój biust. Zaczesałam włosy w elegancki kok, po czym pomalowałam rzęsy oraz zrobiłam kreski. Założyłam szpilki w kolorze złotym i zeszłam na dół, gdzie Blake przygotowywał stolik. Był ubrany w zwykłe jeansy oraz biały t-shirt, ale w zasadzie nie miał w co się ubrać, a poza tym i tak moim zdaniem we wszystkim wyglądał dobrze. Odwrócił się w moją stronę, gdy usłyszał stukot moich szpilek. Obejrzał mnie z góry na dół i otworzył szeroko usta.

- Wow.- powiedział po chwili.- Wyglądasz nieziemsko.- dodał i posłał mi szeroki uśmiech.- Strzelałem, że przyjdziesz w dresie.- parsknął.- Aż mi głupio.- spojrzał na swój ubiór.

- Dziękuję.- podziękowałam za komplement i posłałam mu uśmiech.- Ty też wyglądasz dobrze.

- Nie, tak jak ty.- puścił mi oczko. - Dziwi mnie to, że miałaś być w tym roku sama i tak się wystroiłaś.

- Co roku się stroję. Czuję po prostu, że tak powinnam.- wzruszyłam ramionami i mu pomogłam. 

Podszedł do mnie i przyciągnął mnie do siebie od tyłu. Pocałował mnie w szyję, a potem w policzek. Od razu przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz, kiedy dotknął mnie swoimi wargami. Później dotknął moje ucho swoim nosem.

- Ciężko oderwać od Ciebie wzrok.- wyszeptał mi do ucha, a ja uśmiechnęłam się pod nosem.

Odwróciłam się w jego stronę i położyłam dłoń na jego torsie. Spojrzałam mu w oczy i posłałam mu uśmiech. Odsunęłam się od niego i westchnęłam.

- Dokończ, a ja pójdę zobaczyć do indyka. 

Mruknął niezadowolony, ale zrobił to o co go poprosiłam, a ja poszłam do kuchni. Otworzyłam piekarnik i popatrzyłam na mięso, jednak nie było jeszcze gotowe. Wyciągnęłam białe wino oraz dwa kieliszki, po czym zaniosłam i ustawiłam na stole. Dodałam jeszcze świeczki i wróciłam z powrotem do kuchni, aby nie przeszkadzać mężczyźnie. Podskoczyłam i usiadłam na blacie, aby poczekać aż indyk będzie już gotowy. Po chwili do środka wszedł Blake i spojrzał najpierw na mnie, a później na piekarnik. Znów spojrzał na mnie, po czym ponownie skupił się na moim ciele, dłużej zatrzymując się na nogach i biuście. Popatrzył mi w oczy, a ja uśmiechnęłam się niezręcznie. Podszedł do mnie i oparł ręce po dwóch stronach mojego ciała. Popatrzyłam mu w oczy i uniosłam jedną z brwi ku górze. Jego wzrok przeniósł się na moje usta, po czym pochylił się i mnie pocałował. Oddałam pocałunek, a on go pogłębił. Przeniosłam swoje ręce na jego głowę i wplątałam je we włosy. On za to przeniósł swoją dużą rękę na moje lewe kolano i sunął nią ku górze. Zacisnął ją na wewnętrznej stronie uda. Czułam, że robię się wilgotna. Mruknęłam w jego usta, a on przesunął ją dalej i delikatnie przejechał kciukiem po moich koronkowych figach. Jęknęłam cicho, a na niego podziałało to, jak płachta na byka i tym razem przejechał mocniej. Kiedy chciał wsadzić już dłoń pod bieliznę, piekarnik zaczął pikać, co oznaczało, że indyk był gotowy. 

Mężczyzna oderwał się od moich ust i odsunął się, parskając śmiechem. Również się zaśmiałam, po czym zeskoczyłam z blatu. Wyłączyłam piekarnik, założyłam rękawice kuchenne i wyciągnęłam indyka, którego przełożyłam na duży talerz. Ściągnęłam rękawice i zaniosłam talerz z indykiem do stołu. Za mną przyszedł Blake, który usiadł i posłał mi uśmiech. Odwzajemniłam uśmiech i zaświeciłam świece, po czym usiadłam. Blake otworzył wino i nalał nam do kieliszków, a następnie wziął się za krojenie pieczonego indyka. Dalej czułam wilgoć między nogami, ale próbowałam skupić się na czymś innym. Brunet nałożył mi odrobinę mięsa oraz kartofli. 

Niespodziewany Gość ✔Where stories live. Discover now