23. Wigilia I Święta

1K 34 42
                                    

Witam was 24 grudnia 😼
To ostatnio, że wiedźmy się w sobotę było kłamstwem~

Ale przyznać się kto się nie spodziewał dziś rozdziału? To taki szybki prezent ode mnie:3 Mam nadzieję, że się spodoba.

Nagito Komaeda
Dziś Wigilia, jako iż Nagito nie miał rodziny postanowiliście spędzić ją razem. Twoi rodzice pojechali na małe wakacje które podarowałaś im jako prezent, więc mieliście czas tylko dla siebie [nie tu nie ma podtekstu i nigdy nie było]. Nie chcieliście robić czegoś wielkiego więc poszliście do zwykłej restauracji, zamówiliście jedzenie, zjedliście i wszyliście do domu.

Poszłaś szybko do pokoju zanim Nagito zdążył zdjąć buty, wyjęłaś z szafy specjalny prezent dla niego. Od rozrościł się na kanapie i czekał aż wrócisz. W rękach też trzymał dość spory pakunek dla ciebie.
Zbiegłaś po schodach i wskoczyłaś na kanapę.
-to dla ciebie- podałaś mu pudełko
-czy naprawdę należy się to takiemu śmieciowi jak ja- powiedział
-tak należy ci się Nagito, nie przyjmuje odmowy- odpowiedziałaś
-w takim razie ty weź to- dał ci w ręce dość spory prezent. Szybko go odpakowałaś, w środku była jego bluza/kurtka [kto wie co to jest]. Od razu ja na siebie ubrałaś, była ci dużo za dużą, wręcz w niej pływałaś, ale nie przeszkadzało to tobie. Rzuciłaś się chłopakowi na szyję.

-dziękuję, dziękuję, dziękuję to jest wspaniałe!- wykrzyczałaś- otwórz teraz twój prezent
Powoli odwijał folie, a jego oczom ukazały się [to co mu dałaś]
-[Imię] nie to nie należy się takiemu śmieciowi jak ja- odparł
-Nagito właśnie, że należy i nie zmienisz mojego zdania. Nigdy.-
-ty chyba nigdy nie zmienisz o tym zdania- powiedział cicho śmiejąc się
-ej nie śmiej się- uderzyłaś w niego poduszką, po czym on zrobił to samo. Chwyciłaś najbliższe ci poduszki i znów mu się oberwało, twój chłopak nie pozostał dłużny. Po paru minutach padliście zadyszeni na kanapę.
-nie ja ciągle nie zmieniłam zdania jak o tym myślisz-
-mimo, że wygrałem. Kocham cie za to moja mała nadziejo- po tym jak to powiedział cała się zaczerwieniłaś i w tuliłaś w niego.
-czy nie zrobiło się tu nagle gorąco? - zapytałaś
-może to dla tego, że siedzisz w dwóch bluzach, dopiero co przed chwilą rzucałaś się na mnie z poduszkami i jesteś do mnie przylepiona-
-no może dla tego- przytaknęłaś
Lekko przymknęłaś oczy mówiąc sobie, że tylko na chwilę i zaraz pójdziesz zrobić wam kakao. Jednal coś nie wyszło i zasnęłaś.
-tak jak mówiłaś, zawsze tu będziesz- powiedział cicho twój chłopak po czym też postanowił zasnąć.

Junko Enoshima
Co można zrobić by moja partnerka poczuła jeszcze większą rozpacz. Nad tym zastawiała się cały dzień Junko.

-hejj rozpaczu moja, już za parę dni święta, jak ja je uwielbiam. To jedzenie i zapachy no i prezenty.- powiedziałaś wtulając się w jej bibigggust

Właśnie wtedy twojej dziewczynie wpadł do głowy, może tak by nie obchodzić świat w tym roku.

[proszę zapamiętać, że urodziny Junko [i Mukuro] są 24 grudnia]

Przyszedł dzień świąt, wydzwaniałaś do dziewczyny, jednak jedyne co słyszałaś to pocztę głosową proszącą o zostawienie wiadomości. Próbowałaś zadzwonić do jej siostry jednak wynik był taki sam. Wtedy poprostu poszłaś w kierunku ich domu. Dzwoniłaś dzwonkiem i nic, przypomniało ci się o kluczu który kiedyś jej wzięłaś. Weszłaś do domu, jak do swojego. W środku nie było żywej duszy, nawet nie stała choinka, a ty specjalnie dla Junko ubrałaś spódniczke z tamtych zakupów. Postanowiłaś, że poczekasz na nią aż przyjdzie. Chciałaś coś ugotować, przecież to nie może być trudniejsze niż mieszanie dwóch substancji radioaktywnych, racja. Znalazłaś w telefonie szybki przepis na jakieś ciasto. Ubrałaś fartuch wiszący na drzwiach i wzięłaś się do roboty.

Scenariusze Danganronpa [charakter x Reader]Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang