🌿Rozdział 89🌿

540 15 2
                                    

Paulina

- Przykro mi, nie smuć się- Matylda zrobiła się jakaś przygnębiona. Za wiele nie wiedziałam o tej sytuacji. Może i wtedy była dzieckiem, ale każdy ma uczucia. Mogła to być zwykła fascynacja nauczycielem, a może kryło się za tym coś więcej- położyłam jej dłoń na plecach, żeby okazać swoje wsparcie

- Nie ma o czym gadać, to przeszłość. To nie było nic poważnego, w sensie nawet się nie wydarzyło. Podobali mi się jacyś koledzy, ale to już był okres, gdy zaczęłam dojrzewać i hormony mi buzowały jak szalone. Ten nauczyciel nie robił nic złego, w szóstej klasie robił się jakiś bardziej bezpośredni, ale nigdy nie zrobił niczego niestosownego względem mnie czy innych dziewczyn. Możesz pomyśleć, że jestem jakaś nienormalna, teraz on ma ponad 40 lat, ale no poczułam wtedy coś do niego. Pewnie imponowała mi jego dojrzałość, już w tym wieku stawałam się kobietą, a kolegów bawiły rzeczy, które może były śmieszne w przedszkolu. 

- Nie musisz mi się tłumaczyć- wcięłam się jej w zdanie- patrząc na moje życie, jesteś ostatnią osobą, która musiałaby mi się tłumaczyć, że podobał jej się nauczyciel. Sama jestem w związku z nauczycielem, długi czas nie umiałam tego w głowie zaakceptować, miałam konflikt wewnętrzny, czy dobrze robię, wiele razy miałam kryzys, raz mi tak odbiło, że przeniosłam całe swoje życie do Hiszpanii, oczywiście wytrzymałam tam miesiąc i wróciłam. Wiesz, mieszkałam w Hiszpanii tyle lat, ale zrozumiałam że nie czuję już tego i że moje jedyne miejsce jest tutaj w Łodzi.

- W Łodzi ? A nie chodziło o Mikołaja. Z całym szacunkiem do Twoich znajomych, rodziny, ale Twoim powodem powrotu był w głównej mierze Mikołaj, ludzie zakochani robią różne głupoty, po prostu nie chciałaś żyć bez Mikołaja, to normalne. No bo zobacz, wróciłabyś tutaj, ale Mikołaja by nie było, czy rzeczywiście byłabyś szczęśliwa ?

Zamyśliłam się na dłuższą chwilę i zrozumiałam, że ona ma rację. Nie potrafiłam być tam szczęśliwa, bez Mikołaja. Dopiero na drugim miejscu była moja rodzina i przyjaciele. To szaleństwo, jak jeden mężczyzna potrafi zmienić życie. To działa wręcz gorzej niż uzależnienie.

- Masz rację- potwierdziłam- to jest ciężki związek, psychiczne obciążenie. Na każdym kroku, gdy wychodzimy gdzieś razem, muszę uważać, czy nie spotkamy kogoś ze szkoły. Gubię się we własnych kłamstwach, nie wiem komu co powiedziałam. Mój brat nie wiedział o tym, że Mikołaj jest moim nauczycielem, bałam się bardzo reakcji rodziców. Przeżyliśmy wiele trudnych dla nas chwil- westchnęłam

- Owszem, ale spójrz na siebie, dzięki temu jesteś silniejsza, a co najważniejsze dalej mimo tylu przeciwności losu jesteście razem, to o czymś świadczy

- Zostały tak naprawdę dwa miesiące ukrywania się, po maturze będę mogła normalnie iść z nim na spacer za rękę, tak publicznie. Ale boję się, jak zareagują ludzie, którzy wiedzą że mnie uczył. Zaczną się ploty, jakieś własne dopowiedzenia

- Ludzie szybko zapominają - machnęła ręką Matylda- i tak nie mogą nic zrobić, po maturze jesteś wolnym człowiekiem, nikt nie ma prawa decydować, czy możesz z nim być, czy nie

- Przykro mi Mati, że Tobie nie wyszło- uśmiechnęłam się smutno

- Z kim ? Z tym nauczycielem przyrody ? Błagam, nie współczuj mi. To stare dzieje, i tak nie miało to szans. Byłam wtedy dzieckiem, on koło 30, znaczy są obecnie takie związki z dużą różnicą wiekową, ale ma to sens w dorosłym życiu, a nie gdy ja miałam 10 lat. Przeszło mi, przecież nie myślę o nim codziennie. Teraz tak gadamy to mi się zebrało na sentymenty- dziewczyna zaśmiała się

- Właściwie to powinnam Cię przeprosić, strasznie Cię traktowałam, uważałam wręcz za jakąś wariatkę, a teraz widzę że naprawdę jesteś spoko- przechyliłam głowę

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now