🌿Rozdział 87🌿

Mulai dari awal
                                    

Ciesz się, że Ciebie nie słyszy, bo na pewno zrobiłoby mu się przykro. Poznałaś jego rodziców, to porządna rodzina. Chciałby żebyś go polubiła. Weronikę byłaś w stanie zaakceptować, lubiłabyś ją mniej, gdyby była nauczycielką Kuby ?

- No wiesz co, co to za bezsensowne porównania ?- mama się oburzyła- radzę Ci nie denerwować mnie w moje urodziny. To że Mikołaj jest bardzo przystojny to widzimy, ale co to za pomysły żeby zmuszać Cię do prawa jazdy przed maturą, czy on nie wie, że jedyne na czym masz się teraz skupić jest matura ?

- Mamoo, on mnie nie zmusza, tylko to zasugerował, a to jest różnica. Poza tym jeśli to zaproponował to znaczy, że we mnie wierzy, że jestem w stanie pogodzić te obie rzeczy równocześnie. Oceniasz go bardzo niesprawiedliwie- już mi ręce opadały, nie przemówisz jej do rozsądku

- Iwona, nie wtrącaj się do życia Pauliny, już jest dorosła i umie decydować o swoim życiu- przynajmniej tato był po mojej stronie

- I Ty też po jej stronie ? Zobaczycie, że mam rację, zobaczycie. Przyjdą matury i będzie płacz i rozpacz, bo całą uwagę skupi na nauce do prawa jazdy i tym mężczyźnie

- Akurat !- parsknęłam- jakbyś nie zauważyła mieszkam z nim trochę, więc się sobą nacieszyliśmy. Mikołaj też nie ma czasu na głupoty, otwiera we wrześniu swój biznes, ma ręce pełne roboty. Lubisz tak oskarżać ludzi o najgorsze ?

- Już przestańcie się kłócić. Ja uważam, że Paulina powinna zrobić to co uważa za stosowne. Ma 18 lat i jeśli jest w stanie uczyć się i do matur i egzaminu na prawo jazdy, to niech to zrobi. - wzruszył ramionami tata

- Ja kategorycznie się nie zgadzam z tym widzimisię 

- Ale zdajesz sobie sprawę, że ja nie muszę się Ciebie pytać o pozwolenie ? Tak jak tato powiedział, jestem już dorosła i tak zrobię, co będę chciała, nieważne czy Ci się to będzie podobało, czy nie - westchnęłam, chyba nigdy nie nadejdzie taki dzień, gdzie będę mogła potraktować moją mamę jak przyjaciółkę, a nie jak kłótliwą koleżankę- idę zobaczyć co u Mikołaja i Hani

Po rozmowie z rodzicami, przez mamę, bo tata nie zrobił nic złego, a wręcz przeciwnie był po mojej stronie, miałam okropny humor. Zastanawiałam się co zrobić, czasu nie miałam za dużo, bo decyzję powinnam podjąć najszybciej jak się da, bo czas ucieka.

Postanowiłam zaryzykować i nie czekać do czerwca. Wiem, że mam mnóstwo obowiązków związanych z nauką, maturą, ale też nie ukrywajmy chciałam mieć za sobą stres związany z prawem jazdy. Nie wiedziałam, czy w ogóle zdam, ani tym bardziej gdzie ja będę jeździć, jak nawet samochodu nie mam. Jednak w obecnych czasach, w których żyjemy grzechem byłoby nie mieć prawa jazdy. Jak tylko podzieliłam się z Mikołajem, że chcę teraz, w tym miesiącu zdawać, nie trzeba było powtarzać mu dwa razy. Od razu zadzwonił do swojego byłego instruktora i przyniósł mi swoje stare książki z wiedzą teoretyczną, z których się kiedyś uczył

- I ja muszę to wszystko umieć, żeby zdać ?- przeglądnęłam jedną z książek

- No wiesz mi bardzo pomogły z powtórką teorii, ważne żebyś znała przepisy ruchu drogowego, w tej drugiej książce masz same pytanie teoretyczne, też takie zadania typu, kto przejeżdża pierwszy, to wbrew pozorom nie jest takie złe, a wręcz ciekawe - położył się koło mnie

- Ile miałeś lat jak zdawałeś ?

- Też byłem w klasie maturalnej, tylko że ja miałem wszystko obcykane, dla mnie to była tylko formalność. W styczniu skończyłem 18 lat, pozdawałem egzaminy, i pod koniec lutego miałem już wszystkie dokumenty

- I zdałeś za pierwszym razem ?- upewniłam się

- Zgadza się- uśmiechnął się szeroko

- Ja to może jak będę mieć szczęście to może, ale to może, zdam za piątym razem. Choć uważam, że takie osoby co zdają za entym razem mogą stanowić zagrożenie, bo skoro nie zdali tyle razem, to nie są bezpieczne na drodze, a poza tym sam wiesz jak mi szło jak próbowałeś mie uczyć. Kolejna dziedzina, w której jestem beznadziejna. Już rozumiem dlaczego załatwiłeś mi instruktora, a właściwie powiedz mi dlaczego Ty jesteś we wszystkim taki doskonały ?- buzia mi się nie zamykała

Nauczyciel, który zmienił wszystkoTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang