5/2

74 4 0
                                    

Po krótkiej chwili Kiawe przyszedł z plecakiem na plecaku był namiot i jakieś śpiwory 

- czyli nie będziemy trenować tu, tak?- oznajmił Lanu widząc te rzeczy

- owszem, będziemy trenować  w świątyni- oznajmił chłopak , poczym zaczeli iść ścieszką . po dłużej chwili dotarli na mmiejsce

-wow...-rozglądał sie Lanu.oboje położyli plecaki na ziemie

-to rozbijamy namiot i bendziemy mogli trenować^^- powiedział Kiawe i tak też zrobili. Rozbili namiot i dali tam plecaki poczym zaczeli trenować

...

-Kiawe...czyli bendziemy jedzenie obie szykować?- spytał sie Lanu Kiawe

-tym sie nie przejmuj- oznajmił z uśmiechem i spogląda na ścieżke a tam szła jego mama i mała siostrzyczka

Miłość jak wulkan Wela( fanficktion Kiawe x Lanu)Where stories live. Discover now