# rozdział IX

30 3 3
                                    


• pov. Wonho

Gdy już wstałem zauważyłem, że Hyungwona nie było obok. Trochę się przeraziłem, ale usłyszałem, że ktoś bierze prysznic wiec domyśliłem sie, że to właśnie on. Ulżyło mi.
Sięgnąłem po telefon i gdy go już trzymałem w ręce nagle zaczęło przychodzić mi od groma powiadomień. Nagle jedno z nich szczególnie przykuło moją uwagę wiec postanowiłem sprawdzić co to takiego.

„Użytkownik ChaeFroggie opublikował swojego pierwszego posta!"

Oho

ChaeFroggie:

❤️  💬   ↪️Polubione przez ImWhatIAm i 1276 innych użytkowników

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.

❤️ 💬 ↪️
Polubione przez ImWhatIAm i 1276 innych użytkowników.

ChaeFroggie: Najsłodszy..
@/iwvnhoyou 🤪❤️

Zobacz komentarze

MinYoongi: A to nie jest ten cały Wonho?
^ NakamotoYuta: Tak, to raczej on ^

TaekookToŻycie: To jakiś twój chłoptaś?
^ ŻycieŻycia: podpinam się ^
^ ChceUmrzećUwU: ja również ^

StanNCT: Jaki słodki🥺❤️

ImWhatIAm: Co za plot twist-

AhnHyejin: Shipuje!!!
^ JacobBae: sAME ^

Gdy Hyungwon juz skończył brać prysznic i raczył przyjść do pokoju spytałem się go o tego posta.

- Przecież słodko wyglądasz Wonho, nie denerwuj się. - Podszedł do mnie i rozczochrał mi włosy.

- Nieprawda!! Tak przy okazji może byś się ubrał? Zamiast paradować przy mnie z gołą klatą. Możesz sobie coś wybrać z mojej szafy.

- Jasne, dziękuje. Po za tym, może i dziś mógłbym razem z tobą odwiedzić twoją mamę? - Odparł zakładając przy tym jedną z moich koszulek. Wygląd w niej lepiej niż ja..

- Pewnie. Tylko wypadałoby żebym ja również się ogarnął. - Zaśmiałem się. Następnie sam podszedłem do szafy wymijając przy tym starszego, zgarnąłem potrzebne mi ubrania i skierowałem się do łazienki obok by się przebrać.

Gdy się już przebrałem i nieco ogarnąłem moje włosy spytałem się nieco głośniej Hyungwona czy jest już gotowy.

- Tak, chodźmy. - Oboje założyliśmy obuwie i wyszliśmy z domu.

- Myślisz, że lepiej sie już czuje? - Zapytałem.

- Myśle, że tak. Mówiłem ci, ze jest silna. Nie możesz sobie tak zawracać tym głowy Wonho. - Odpowiedział i mnie objął.

- Może i masz racje, ale martwię się, rozumiesz.

- Pewnie, że tak młody. Po prostu bądźmy dobrej myśli, dobrze? - Uśmiechnął się do mnie ciepło.

- Jasne.

*****

- Dzień dobry, tu znowu syn Pani Lee, czy mógłbym ja odwiedzić? - Zapytałem. Tym razem nie musiałem czekać wieczność.

- Pewnie. Tylko niestety nie wiem czy twoja mama przypadkiem jeszcze nie śpi. - Rzuciła.

- Nic nie szkodzi. Dziękuje. - Ukłoniłem sie i razem z Hyungwonem ruszyliśmy w stronę sali, w której znajdowała się moja mama.

Gdy już dotarliśmy do sali podszedłem do mamy i się z nia przywitałem.

- O! Hyungwon miło, ze ty również przyszedłeś. - Powiedziała kobieta.

- Mi również miło widzieć, że lepiej sie już pani czuje. - Uśmiechnął się do niej.

- Mamo, wiadomo kiedy zostaniesz wypisana ze szpitala? - Zapytałem. Tęskniłem już za nią, na prawdę.

- Jutro chyba powinni mnie już wypisać, a co tam? stęskniłeś się? - Zaśmiała sie pod nosem.

- I to jak. - Spoważniałem i złapałem ją za rękę. - Mamo, proszę, uważaj na siebie następnym razem. Strasznie sie tym przejąłem.

- Dobrze synu. Właśnie, jesteś z Hyungwonem? - To drugie powiedziała juz dużo ciszej nachylając sie do mnie.

- Nie mamo, nie jestem. - Szepnąłem do niej.

- Obgadujecie mnie? - Hyungwon nagle jakby ożył.

- Nie no co ty. - Zaśmialiśmy się z rodzicielka w tym samym czasie, a starszy siedział i nie wiedział co się dzieje w tej chwili.

- No niech będzie. - Odparł.

*****

- W porządku mamo, my już pójdziemy dobrze? Do tego musimy coś zjeść bo nie jedliśmy śniadania rano. Mam nadzieje, ze nie jesteś zła.

- Nie no co ty synu. Dziękuje, ze mnie odwiedziłeś. Tobie tez dziękuje Hyungwon, o i podejdź tu do mnie. - Kiwnęła do niego głowa.
O co jej chodziło??

- Widzę jak na niego patrzysz. Jest wolny i dbaj o niego, młody. Powodzenia. - Wyszeptała mu coś do ucha i klepnęło go w ramie.

- Jasne, Pani Lee. - Uśmiechnął sie do niej.

- Ej, powiecie mi o co chodzi? - Na prawdę byłem ciekawy.

- Sekret. - Odpowiedziała mi moja mama, a Hyungwon sie zaśmiał.
Poważnie dużo dało mi to do myślenia.
- Dobra dzieciaki idźcie już. Uważajcie tylko na siebie. - Dałem jej delikatnego całusa w czoło i wyszliśmy z sali.

- Hyungwon powiesz mi o czym tam szeptaliście? Proszeeeee.

- „Sekret" - Zacytował słowa mojej mamy i się do mnie uśmiechnął.

- Wow, dzięki Hyungwon. - Obróciłem oczami i szybkim krokiem ruszyłem przed siebie.

- Czekaj!! Jak możesz tak szybko przebierać tymi krótkimi nóżkami??? No weź, poczekaj na mnie! No jak z dzieckiem..

Make u happy || Hyungwonhoحيث تعيش القصص. اكتشف الآن