Gdy już dotarliśmy do wcześniej wspomnianego budynku oboje podeszliśmy do niewysokiej, czarnowłosej kobiety z recepcji.- Dobry wieczór, została tu przywieziona Lee Euijin, racja? Lee Hoseok, jestem jej synem. Czy mógłbym ją odwiedzić? - Spytałem poddenerwowany, nie miałem pojęcia co się dzieje z najważniejszą kobietą w moim życiu, a recepcjonistka przeszukiwała papiery tak powolnie, że czułem jakby to trwało wieczność.
- Tak, mamy taką pacjentkę. Pani Lee leży w sali numer 9, może pan do niej iść, ale niestety będzie trzeba chwilę poczekać. - Dopiero po chwili zwróciła się także do Hyungwona.
- Pan też przyszedł odwiedzić panią Lee? Dobrze, kim pan dla niej jest? - Spytała chwilę po tym jak pokiwał głową.- Jestem chłopakiem Hoseoka. - Wypalił bez zastanowienia przez co niższy był nieco zdezorientowany.
Chłopakiem?- Mhm.. jasne. Idźcie. - Rzuciła i wróciła do swojej roboty.
- Czemu powiedziałeś, ze jestes moim chłopakiem? - Zapytałem wyższego w drodze do sali.
- Inaczej by mnie nie wpuściła pewnie. - Odpowiedział. - I.. jest, sala numer 9. Panie przodem. - Otworzył drzwi przede mną i zaraz po chwili on wszedł do pomieszczenia.
Znowu ten żarcik..
Wszedłem do sali i podszedłem w szybkim tempie do łóżka, na którym leżała moja rodzicielka.
- Boże.. mamo, jak to się stało? - Głaskałem ją po włosach. Wyglądała tragicznie i pewnie tak tez się czuła, ciekawe jak doszło do tego
wypadku.Hyungwon tylko stał i przyglądał się z boku całej sytuacji.
- Jakiś pajac zajechał mi drogę i.. no tak wyszło, niedługo mi się polepszy synuś. Nie przejmuj się mną. Właśnie, to ten Hyungwon z którym byłeś umówiony? - Spojrzała na mnie, a potem na Chae.
- Tak. - Odpowiedziałem. Proszę mamo, tylko nie palnij nic głupiego.
- Miło mi poznać, bardzo mi przykro, ze ten wypadek skończył się w ten sposób. Mam nadzieje, ze szybko dojdzie Pani do zdrowia. - Ukłonił się i słabo uśmiechnął.
- Pasujecie do siebie. - Pięknie.
- Mamo... - Zirytowałem się, ale po chwili wszyscy się zaśmialiśmy.
*****
- Mamo jest już późno, powinnaś odpocząć. Nie chciałbym też długo przetrzymywać tutaj Hyungwona.. - Powiedziałem to już znacznie ciszej. - Przyjdę do ciebie jutro z samego rana, dobrze? Im więcej będziesz odpoczywać tym szybciej stąd wyjdziesz i wrócisz do domu. - Złożyłem na jej czole delikatny pocałunek, żeby choć na chwilę ujrzeć jej delikatny uśmiech, który w tej chwili był niczym promyk słońca przebijający się przez deszczowe chmury.
- Masz rację Hoseok, ale pamiętaj, że jeśli zapomnisz o mnie to ja dalej mam upokarzające cię zdjęcia z dzieciństwa. Jestem pewna, że Changkyun i Hyungwon byliby chętni do zobaczenia ich. - Zaśmiała się cicho delikatnie głaszcząc mnie po policzku.
Siedzieliśmy razem z kobietą czekając aż zaśnie, żeby dopiero wtedy opuścić salę.
YOU ARE READING
Make u happy || Hyungwonho
Fanfiction❞ - Gdzie Hyungwon był najpopularniejszym chłopakiem w szkole, a Wonho jedyne czego najbardziej w świecie pragnął to tego, by być szczęśliwym. - ❞ -Hyungwon od zawsze przyciągał uwagę. Czy to w szkole, czy na mieście. Ludzie go uwielbiali, a nielicz...