Prawdziwa twarz

669 45 37
                                    


😇NAGISA😇

Minęło już dokładnie dwa tygodnie od kiedy tu jestem. Staram się być miły, ale on dalej jest co chwilę inny, co wcale mi nie pomaga... Zaczynam uważać, że naprawdę chce mnie tylko by po prostu mieć się na kim wyżywać... Siedziałem tak na łóżku, bo i tak nie mogę za bardzo się poruszać. Ciekawe czy rodzice mnie szukają. Nie co ja gadam, na pewno szukają, w końcu zniknęło i muszą jestem ich synek. Choć dużo pracują, na pewno zauważyli, że ich syna nie ma... A może jemu chodzi ...pieniądze, a nie o mnie? W końcu mieszka tu sam prawda? To może to, że chce mnie to tylko przykrywka... Co ja myślę już przecież to oczywiste, że temu wariatowi chodzi o mnie. Dalej nie rozumiem czemu ja, co jest we mnie takiego, że on się mną zainteresował....

- Może na przykład wygląd? Lub charakter?

Wystraszyłem się i popatrzyłem na niego lekko wystraszony. Tak nagle znalazł się obok i jeszcze skąd wiedział, o czym ja myślę do cholery.

- Co tak się patrzysz przecież taka prawda. Wiem, że masz bogatych starych, ale mnie to nie interesuje. Chce tylko ciebie nie pieniądze.

Tym mnie trochę zbił z tropu, nie wiedziałem co powiedzieć on ...on naprawdę to powiedział? Co jest niby takiego super w kimś takim jak ja. I czemu on jest taki miły. Już go powoli nie rozumiem.

- Emm... Ja ...nie interesuje mnie to, wiesz. Po prostu to moje rozmyślania i tyle...

Odwróciłem się tyłem do niego, ale czułem, że on dalej stoli i się patrzy na mnie, przez co czuje się dziwnie. Odwróciłem się z powrotem do niego i tak patrzyłem. On miał zadziwiająco normalny wyraz twarzy... Zawsze ma taki dziwny albo obojętny. A teraz widzę tę twarz jak by jego prawdziwą? Nie wiem jak to nazwać, ale jest zadziwiająco spokojny i normalny.

- Akabane ...wszystko dobrze?

- A co miało być nie tak? Jest wszystko dobrze jak zawsze

Uśmiechnął się normalnie i złapał moją rękę. Zaczął, robić coś przy kajdankach. a ja się patrzyłem tylko. Po chwili je ...odpiął? Co!?

- Eee wszystko na pewno dobrze?

- Tak... Po prostu wziąłem leki i ...jestem normalny.

- Leki? Jakie leki??

- Na moją chorobę proste. Od kiedy straciłem rodziców w dość niecodzienny sposób, nie umiem sobie z tym normalnie radzić i funkcjonuje normalnie tylko dzięki nim... A że przez długo czas ich nie brałem, to tak się to skończyło... Przepraszam. Jeśli chcesz wezwać policję na, mnie zrób to. W końcu cię więziłem, więc masz prawo.

Czekajcie co? Nie umiem zrozumieć co się tu teraz dzieje, on naprawdę jest normalny i mnie przeprasza ...To wszystko jest tak dziwne, że aż nierealne. Czyli gdyby brał leki regularnie, to nic by się nie stało i wcale by mnie tu nie było? Czuje się oszukany, ale też zagubiony, bo nie wiem, czy coś mu robić... Czy ranić go, choć on zranił mnie i to bardzo, ale nie zrobił tego do końca świadomie prawda? Może nie będę go męczyć w końcu i tak ma dużo problemów...

- A ..a jak utrzymujesz ten dom?

- To nie ja to wujek. Stwierdził, że puki będę się uczyć, będzie opłacał tu wszystko. Więc nie muszę się o to martwić

- A cały czas tak sam tu jesteś?

- Można powiedzieć, że tak. Rodzice ...nie mam ich już długo, ale zawsze radziłem sobie sam tylko te leki... Jak o nich zapomnę, kończy się, tak jak widziałeś. Wiem, że to, co zrobiłem, jest złe i powinna spotkać mnie kara, więc zgłoś mnie i poza tym możesz już iść... Nie jesteś już więziony... Jesteś wolny, tak jak powinno być od początku.

- ...Nie ...nie zrobię tego, nie zgłoszę cię...

- To, co niby powiesz rodzicom co?

- ...

-Właśnie ma masz co innego powiedzieć jak to, że cię porwałem i trzymałem tu zamkniętego. Nie kłam i powiedź prawdę. Tak będzie najlepiej dla nas obu, wiesz o tym dobrze.

- Może i tak ...ale...

- Nie zrób to, inaczej znowu to zrobię, bo o lekach zawsze mogę zapomnieć.

- To ja będę tego pilnować, żebyś je brał wtedy kiedy musisz, ale nie pójdziesz siedzieć.

Czemu mi tak na tym zależy, by był wolny, by nie był karany? Mimo tego, co zrobił to jak weźmie leki jest całkiem w porządku. Naprawdę teraz się zastanawiam, czemu taka osoba jak on ma takie problemy.

- Nie możesz ...niby czemu chcesz mi pomóc, skoro tak cię traktowałem.

- Bo chce, uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę, a ty jeszcze jej nie miałeś u mnie więc.

- Nagisa ...daj spokój i zajmij się sobą. Ja nie potrzebuje pomocy czy też opieki.

- Akabane przestań, tak nie można. Wiem, co robiłeś, jestem tego świadom, ale co ja poradzę, że mam miękkie serce i chce dobrze dla każdego nawet dla ciebie.

Popatrzył się na mnie zdziwiony, a ja się uśmiechnąłem i położyłem mu rękę na ramieniu.

- To ja zgadzasz się na to?

- ...Ja nie wiem...

- Oj no weź nie bądź taki nooo

Bujałem nim na boki i śmiałem się cicho, a on cały czas miał smutny wyraz twarzy. Widząc go takiego smutnego, robi mi się go naprawdę szkoda. Chyba pierwszy raz od kiedy tu jestem...

- A ...Jak masz na imię tak w ogóle?

- Imię?

- Tak, bo ...no nie pamiętam cię za dobrze i przypomniałem sobie tylko twoje nazwisko, a jakie masz imię.

- ...Jestem Karma ...Karma Akabane.

- Karma... Takie nietypowe imię, ale ładne pasuje ci.

- Czemu taki nagle jesteś kiedy widzisz, że jestem normalny. Gdybym nie wziął leków, dalej byś mnie się bał.

- To zależy, jaki byś był. Bo będąc szczerym, to nie raz nawet jak byłeś taki, a nie inny to nie bałem się naprawdę. Umiem zobaczyć kto kiedy jest przyjazny, a ty byłem nawet wtedy czasami.

- Idź już do domu... Tak będzie lepiej dla nas obu, więc zapomnij o mnie.

- O nie tego nie zrobię. Chce ...chce się z tobą zaprzyjaźnić, jak należy. Poznać się od nowa od początku wszystko zacząć jak by to nie miało miejsca. Co o tym myślisz? Chyba dobre wyjście z sytuacji co.

Mam nadzieję, że się zgodzi, w końcu nic tym nie traci, a to, że jest sam, to jeszcze zyska przyjaciela. Którego na pewno potrzebuje. Może i jestem lekko myślny, ale chce mu zaufać ten ostatni raz zobaczyć, jaki jest naprawdę.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!

Taka zmiana nastąpiła bo uznałam że tak będzie dobrze. I też potem będzie ciekawiej bo tak to nie wiele się działo. Nie wiem jak ta książka wyjdzie w praniu i czy się w ogóle przyjmie ale mnie zadowoli nawet małe grono czytelników. Więc życzę wam udanego dnia i widzimy się za tydzień Misie!!!

ZŁY WYBÓR || KarmaGisaWhere stories live. Discover now