2

329 17 0
                                    

Tych informacji jest za dużo.
-Mam pewne podejrzenia.- Ja tylko patrzyłem pusto w stół.
-Kim jesteś?- Te słowa wyszły same z moich ust.
-Jestem Yang Jeon...
-Nie.- Przerwałem mu.
-Kim jesteś dla Chrisa?- Bałem się tego pytania. To pytanie będzie oddalać mnie od Banga.
-To nie jest ważne. Ważniejsze jest to co on kombinuje.
-Dla mnie jest to ważne, a więc zapytam się jeszcze raz. Kim jesteś dla Chrisa?- Podniosłem ton swojego głosu. 

Patrzył się we wszystkie strony szukają odpowiedzi na moje pytanie.
Nagle otworzył usta, a słowa, które wyszły z tamtą nie były niczym dobrym tylko jak igiełki, które wbiły się za mocno w serce.

-Jestem byłem chłopakiem Banga.- To odpowiedzi mnie zszokowała myślałem że powie "jestem przyjacielem" albo "jestem kolegą z pracy".
-To dlaczego tu jesteś?
-Jestem tutaj żebyś w końcu dowiedział się prawdy o swoim chłopaku.- Co on ma na myśli.
-O czym ty mówisz?
-O tym że on zdradził cię. Mówił ci jak kupił to mieszkanie?- Pokręciłem przecząco głową.
-To dlatego że ma to mieszkanie od sześciu lat.- Nie mogę uwierzyć w jego słowa. To nieprawda!
-Kłamiesz!- Wybuchnąłem. Przecież nie mógł mnie zdradzić i okłamać.
-Wyjdź stąd! Natychmiast!- Nie będzie mnie tutaj okłamywać. Gnojek, który myśli że może wszystko.

 Wywaliłem go z naszego domu. Zatrząsnąłem przed jego nosem drzwi. Oparłem się wciąż przecząc jego słowa. 

Pobiegłem do pokoju powtarzając sobie cały czas "to nieprawda" "to kłamstwo". Nie wiem ile tam siedziałem i wmawiałem, że to sen. 

Nagle słyszę dźwięk otwieranych drzwi. Spojrzałem Bang stał z wystraszonym wzrokiem. Nawet nie drgnąłem on podchodzi powoli do mnie jakby się bał tylko czego? 

Gdy uklękną przede mną nie patrząc na jego zmartwioną twarz przytuliłem go wciąż mówiąc że to był inny człowiek nie jego starszy. Ten ciepły uścisk sprawił że on nie miał racji. Odsunął się ode mnie. Otarł moje łzy patrząc na mnie ze smutnym wzrokiem. Nawet nie wiem kiedy zacząłem płakać.

-Co się stało kotku?- Szeptał jakby bał się zepsuć tej atmosfery. Pokręciłem głowę na znak że to nic takiego. Uśmiechnąłem się. Wstałem i poszedłem do kuchni, a za mną szedł Chris. Nałożyłem jedzenie dla niego i dla siebie. Położyłem przed nim i usiadłem na jego kolanach. Przytulałem się do niego żeby wiedzieć że to co powiedział Yang jest kłamstwem. Nie miałem nawet ochoty jeść tego.

-Skąd masz to mieszkanie?
-Dlaczego pytasz?-Odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Tak po prostu.-Znowu chciałem płakać. "On zdradził cię". Te słowa odbijają się w mojej głowie. 

Usnąłem na jego kolanach. Gdy wstałem leżałem na łóżku. Obok mnie była karteczka.

"Zjedz coś misiek.
Widzimy się jutro rano.
Twój Kotek"

Czyli jestem sam w mieszkaniu. Szkoda że nie mam numeru telefonu tego chłopaka. Poszedłem posprzątać dom. Znalazłem kartkę z napisem.

"Yang Jeongin
147 755 854*"

Musze do niego zadzwonić. Nerwowo wziąłem telefon i pośpiesznie wybierałem liczby. Pierwszy sygnał. Drugi sygnał.

-Halo?-Głos się odezwał.
-Dobry Wieczór. To ja Lee Felix.
-Coś się stało?
-Chce porozmawiać. Banga nie ma w domu.
-Za pół godziny będę u ciebie.
-Dobrze.- Musze pierwsze z nim pogadać spokojnie.

 Z kim mnie zdradzał? Czy jego kochanek tu mieszkał? Czy kiedyś go przyprowadził robił z nim? Czy ja go znam? Czy dalej mnie zdradza? Co ja zrobię gdy dowiem się całej prawdy?

##
* numer jest wymyślony

Nowy ja [Changlix]Where stories live. Discover now