Podróż

18 3 1
                                    

Stoisz tutaj i patrzysz w dal cały świat przed sobą masz,
Może nadszedł wreszcie czas,
Najpierw jak sztorm,
Burza taka, że prawie nie słyszę tego chłopaka,
Następnie port ogromny taki,
Patrz! To właśnie tam łowią szczupaki,

Lód, śnieg, mróz dokoła,
Zaraz przecież to pustynia wesoła,
Czy pustka, białe tło czy chłodem wieje,
Ja się zaraz tutaj zestarzeje,

Widzisz piach,
Skorpionów sto,
Gorąc taki, że wody nie ma,
Otóż to,
Wychodzisz spod skały noc zimna znów,
I ciągle odczuwasz pustki samak i już,

Siedzisz na dnie,
Może oceanu,
Poruszasz głową,
Pełną pawianów,
Papuga kolorowa,
Kwiatów zmowa,
Co to za kraina?
Gdzie wąż się wygina,

Widzisz herbata, a tam rośnie batat,
Truskawki na polu tu bocian lata,
Na tamtej farmie stoi łopata,

U góry w niebie szukam ciebie,
Patrzę na gwiazdy,
Słońca wschód, zachód,
Lampionów morze niesie mnie tam,
Gdzie złoty ich blask pomaga nam,

Najwyższa góra, najwyższy szczyt,
Czy ja widzę, zupełnie nic?

Znów w dole na łące leżę tak sama,
Jak przy mnie znajduje się sarna ślepawa,
Ptaki śpiewają ludzie chadzają,

Wielkie budynki sięgają gwiazd,
Czasem i ktoś patrzy na nas,
Szybko i szybciej póki mamy czas,

Opowiedz mi historię tych ruin,
Pokaż co kryją mury tych wiosk,
Dlaczego człowiek ukrył coś?
Tajemnicze kręgi, kamienie czy głazy,
Może dla mnie nuda, lecz kocham topazy,

Cóż za bezsens tak patrzeć w dal,
Jakby ktoś powiedział wejś się w końcu odwal,
Marzenia spełniać trzeba,
Pracować też,
Wiem jedno,
Pamiętaj,
Nie poddawaj się.

Wierszyki oraz Wiersze- mojego autorstwa Where stories live. Discover now