🍓Headcanon🍓

70 8 52
                                    

A teraz hc z Ukulele, w sumie pojawiły się prośby o dodatek, więc no zapraszam ❤

15 sierpnia 2001

To już ponad trzy lata.

Tyle minęło od momentu, odkąd Ruby i Kate zostały parą.

Spotkały się z wieloma opiniami, jednak nie one się liczyły. Liczyła się tylko ich miłość.

Dzisiaj były urodziny Ruby, jednakże nie robiła z tej okazji imprezy. Oczywiście, dostała dużo życzeń od rodziny i znajomych, jednak chciały też spędzić trochę czasu tylko razem. Może i mieszkały razem już od kilku lat, jednakże chodziło o coś więcej.

Bowiem obie miały pewien plan.

Chciały się sobie nawzajem oświadczyć, a przynajmniej zrobić coś, co przypominałoby oświadczyny i pokazywałoby, że chcą być ze sobą na zawsze.

Te wspólne lata uświadomiły im, jak bardzo się kochają i są ze sobą szczęśliwe. Nie chcą tego stracić tylko dlatego, że komuś to może nie pasować.

Wybrały się na wieczorny pilnik na łąkę, niedaleko domu rodzinnego Ruby. Było już trochę szarawo, jednakże nie przejęły się tym. Miały pewność, że nic ani nikt im nie przeszkodzi, gdyż rzuciły kilka zaklęć ochronnych.

- Cieszę się, że spędzamy razem moje urodziny - powiedziała Collins, gdy tak leżały na kocu i wpatrywały w niebo, które robiło się coraz ciemniejsze.

- Ja też się cieszę. Wiesz, że uwielbiam, gdy spędzamy razem czas. A dzisiaj jest twój szczególny dzień - rzekła Katie, odwracając głowę w stronę dziewczyny i uśmiechając się.

- Chciałabym, żebyśmy zawsze mogły być razem szczęśliwie - stwierdziła Ruby, odwracając głowę w stronę Gryfonki. Ta wzięła ją za rękę i odpowiedziała:

- Będziemy. Zobaczysz, będzie dobrze. Wojna już się skończyła, przetrwałyśmy ją razem. I teraz nastało nowe tysiąclecie i wiek, nowe czasy, które może będą lepsze.

Rzeczywiście, był w końcu początek dwudziestego pierwszego wieku.

Ruby podniosła się lekko i usiadła, nie puszczając jednak ręki Katie. Popatrzyła na nią z góry, po czynm zapytała:

- Czyli nie miałabyś nic przeciwko spędzenie ze mną reszty życia? Pomimo tego, że nie możemy wziąć prawdziwego ślubu, ani z oczywistych przyczyn nie mogłybyśmy mieć dzieci?

- Hej, czy to oświadczyny? - zapytała Katie, a widząc wyczekującą minę Ruby, odparła:

- Tak, chcę spędzić z tobą resztę życia. Sama się nawet szykowałam, żeby zadać ci to pytanie.

Gdy padła odpowiedź, Ruby poczuła się, jakby kamień spadł jej prosto z serca. Tak bardzo chciała usłyszeć te słowa i w końcu to się stało.

- Kocham cię Ruby i nie zapominaj o tym. Jesteś dla mnie najważniejsza - powiedziała Katie, również siadając.

- Ja ciebie też kocham Katie. I mam dla ciebie coś - stwierdziła Ruby, po czym jedną ręką wyjęła z kieszeni bluzy małe pudełeczko. Katie z wrażenia aż puściła jej rękę, po czym powiedziała:

- Ja dla ciebie też coś mam!

Katie również wyjęła z kieszeni swojej bluzy pudełeczko, a następnie obie dziewczyny przekazały swoje.

W obu były pierścionki. Pomimo nadchodzącej ciemności, można było coś dostrzec dzięki rzuceniu światła różdżkami.

Ruby dostała złoty pierścionek z jasnozielonym oczkiem - pasujący do koloru jej oczu.

Katie natomiast dostała również złoty pierścionek, ale z brązowym oczkiem.

- Kocham cię - powiedziały obie na raz, po czym uśmiechnęły się szeroko. Następnie włożyły pierścionki na swoje palce i przytuliły się mocno.

Czuły się ze sobą dobrze i chciały być razem. Nawet jeśli miałyby pojawić się przeszkody, to chciały móc pokonać je razem.

Urodziny ✅Where stories live. Discover now