Przełom

64 5 0
                                    

Kroki odbijały się głuchym echem po korytarzu ,gdy Nova próbowała nadążyć za długonogim doktorem. Białe ściany przyprawiały ją o dreszcze a lampy nad ich głowami mrugały raz na jakiś czas ,jakby miały zaraz zgasnąć .  Drzwi do pokoi wcale nie prezentowały się lepiej . Wszystkie pomalowane były na szary kolor. Wszystko tam było takie nijakie . Bardzo się odcinała na tle wszechobecnej bieli . Jakby była czarną plamą z atramentu na idealnie białej powieszchni papieru . Miała jednak wrażenie że ta biel ukrywa o wiele więcej zbrodni niż może się wydawać.

Lekarz cały czas coś mówił . Wpuszczała informacje jednym uchem ,ale nie byłą w stanie ich przetrawić. Jej umysł był gdzieś daleko . Błądził gdzieś między ostatnią misją ,treningami z Canary które miały niemal codziennie i strachem . Obawy nie pozwalały jej spać przez całą noc. Od wieczornego telefonu z prośbą o pojawienie się ,nie mogła nawet jeść .

Drzwi przed którymi się zatrzymali były takie same jak wszystkie inne . Szare i nijakie . Plakietka na drzwiach miała nazwisko zamieszkującego pokój pacjenta. A raczej pacjentki .  Nova przełknęła ciężko ślinę spoglądając na lekarza. Uśmiechał się do niej delikatnie, chcąc dodać otuchy . Dawno jej nie odwiedzała. Głównie dlatego ,że jej stan nie był za dobry .Ostatnio miała ciągłe zaostrzenia. 

-Pamięta cię , może nie do końca twoją ostatnią wizytę, ale pytała o ciebie - lekarz miał bardzo ochrypły głos. Wszyscy wiedzieli że miał uszkodzone struny głosowe ,jednak nikt nie wiedział jak do tego doszło - Jest lepiej niż ostatnio , jest bardziej świadoma . Mogę wam dać pół godziny .

Skinęła głową  wyciągając dłoń w stronę klamki . Wzięła głęboki wdech . Jest z nią lepiej , powtórzyła w myślach, ciekawe na jak długo ?

drzwi otworzyły się z cichym skrzypieniem . Wszystkie drzwi otwierały się na zewnątrz . Skrzypienie nie zwróciło jednak uwagi lokatora . Nova niepewnie zrobiła kilka kroków do przodu zamykając drzwi .

Nie zobaczyła jej na łóżku tak jak ostatnio gdy ledwie kontaktowała. Pamiętała ją przykutą skórzanymi pasami by nie zrobiła sobie krzywdy i oblaną potem przez próby uwolnienia się . Majaczyła strasznie , krzycząc niezrozumiale o ogniach piekielnych ,bólu i jakimś przybyszu z gwiazd .  Teraz jednak było inaczej . Tak normalnie. Siedziała tak jak zawsze na krześle przy niewielkim biurku  z jedną nogą pod całym ciałem . Wokół niej walało się mnóstwo przyborów do rysowania i malowania - co z resztą musiała robić pochylona nad biurkiem . Nie miała na sobie tej paskudnej piżamy od której Novie zawsze chciało się płakać . Ubrana była w dżinsy i koszulkę Nirvany ,a kasztanowe włosy opadały na biurko zasłaniając jej twarz i to nad czym się pochylała.

Novie zebrało się na łzy . To było zupełnie tak jak gdy jako mała dziewczynka wchodziła bez pukania do jej pokoju .  I chodź ten pokój uległ zmianie to ona nie zmieniła się ani trochę - w każdym razie nie z wyglądu . Delikatnie potarła dłoń o dłoń .

-cześć - kobieta nagle wyprostowała się , słysząc słowa Novy . Włosy opadły na plecy . - Ponoć o mnie pytałaś ?

- Nova ?-  kobieta powoli odwruciła się w stronę Novy ukazując znajome oblicze szczupłej twarzy o łagodnym uśmiechu i błyszczących zielonych oczach . - Nova to ty ! Przyszłaś ! 

Zerwała się z miejsca i nim białowłosa zdążyła zareagować została pochwycona w ramiona kobiety o kasztanowych włosach  . Minęła chwila ,nim sparaliżowane nerwami mięśnie Novy zaczęły reagować i objęła kobietę  równie mocno .

-Cześć Alice - wyszeptała zaciskając mocno powieki by się nie rozpłakać .

-kto by pomyślał że kiedykolwiek będziesz mnie odwiedzała w takim miejscu co ?- próbowała rozluźnić atmosferę Alice na co Nova pychnęła nieco wymuszonym śmiechem .

Biały Królik - Jak Zostać Bohaterem.Where stories live. Discover now