🌸Rozdział 65🌸

Start from the beginning
                                    

- Jakiś serial na Netflixie ?

- Nie tym razem, coś w telewizji oglądam- nie żebym chciała się chwalić, czy coś

- Już skończyłaś ten serial co razem oglądaliśmy ?

- Szczerze mówiąc, jakoś nie mogłam się do niego zabrać, ale Laura oglądała i mówiła że dość zaskakujące zakończenie

- O kurde, to trzeba będzie nadrobić, tak się teraz nudzę- westchnął

- A Ty nie masz jakiś planów wakacyjnych ?- wymieniłam uśmiech z sąsiadem, który jechał samochodem

- No na razie nie, przyjechałem do rodziców, potem to wesele Wiktora, a potem to się zobaczy, chciałbym gdzieś skoczyć na krótki wypoczynek przed rokiem szkolnym, to będzie intensywny rok..- przerwał, brzmiało to jakby wiedział coś, czego ja nie wiem, albo nie chcę wiedzieć

- Wiadomo każdemu się należy trochę odpoczynku, dużo nauki będzie strasznie, ja nie wiem Mikołaj czy ja dojdę do tej matury z matmy i fizyki, ja nawet nie wiem czy ja będę mieć to 30 % na podstawie ?

- Cisza, cisza Paulinko jesteś teraz na wakacjach od kilu dni, nie możesz myśleć tak negatywnie, teraz skup się na relaksie, po co martwić się na zapas, a ja Ci obiecałem, że Cię przygotuję do maturki, i tak będzie

- Nie możesz dawać mi takich obietnic, bo ja nie mam talentu i..- nie dał mi dokończyć

- Paula, już się tego słuchać nie da, ja tu jestem nauczycielem i wiem lepiej, wszystko wymaga treningu i ciężkiej pracy, we wrześniu zaczniemy się martwić

- Paula, gdzieś Ty przepadła, gdzie Ty masz te fajne kubki , co wtedy Twoja mama nam lemoniadę robiła- na zewnątrz wyszła też Magda

- Co ? Jakie kubki ? Nie wiem zaraz Ci powiem

- O masz chyba gości, nie będę może przeszkadzać, zdzwonimy się jakoś niedługo 

- Do usłyszenia- rozłączyłam się i poszłam do kuchni na poszukiwania zaginionych kubków, które spokojnie leżały na swoim miejscu.


- Kurde i on do mnie mówi, ściągaj dres XD - Klaudia śmiała się wniebogłosy, Magda zaciągnęła mnie na posiedzenie alkoholowe. Klaudia już kolejny dzień imprezuje, ciągle chodzi wstawiona. Nie mam nic do nich, ale z czasem zaczynam zauważać, że nie kręci mnie taka forma spędzania czasu i ich towarzystwo, no ale jak tu przyjechaliśmy od razu się zaprzyjaźniłyśmy, więc nie chcę robić dymów. 

- I co w tym takiego śmiesznego ?- przechyliła puszkę Magda

- No jak to co, ja się patrzę tak na niego zszokowana, Olka to samo, no bo to była domówka wszyscy w kieckach, cycki na wierzchu, dupę ledwo co zakrywa, a on coś o dresach pieprzy miałam takiego mindf*cka, że lol, potem się okazało że on był obcokrajowcem i po prostu nie znał słowa sukienka- Klaudia wybuchła śmiechem, a ja przybrałam sztuczny uśmiech, ukradkiem wylewając zawartość piwa na ziemię. Co się ze mną dzieje, chyba się starzeję. Posiedziałam z nimi jeszcze trochę i wróciłam do domu. 

Jak otworzyłam oczy, o mało co zawału nie dostałam. Nade mną stała Magda, a obok mnie leżała Klaudia przeglądająca neta

- Co wy tu robicie, jak ja się wystraszyłam - złapałam się za serce i chwyciłam leżącą obok butelkę wody

- Spokojnie, to tylko my, dobre koleżanki z podwórka, zmyłaś się wczoraj szybko, ale my z propozycją nie do odrzucenia- Magda zaczęła kozłować moją piłką do koszykówki

- A o co chodzi ? - skrzywiłam się

- Wuj Magdy robi grilla rodzinnego jakieś 40 minut stąd, i powiedział żeby Magda jakieś koleżanki zgarnęła, więc szykuje nam się pieczenie kiełbasek pod namiotem, ja jestem za- odpowiedziała mi Klaudia

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now