20. Wyznanie *4*

772 20 0
                                    

Tyler Lockwood🐺-W Mystic Falls High School odbywał się mecz w którym brał udział twój przyjaciel Tyler. Nie mogłaś się doczekać aż hybryda i jego drużyna skopią tyłki przeciwnikom. Razem z Bekah kibicowałyście najgłośniej. Twoja szkoła prowadziła a Tyler strzelił kilka bramek. Patrząc na grę swojego przyjaciela rozpierała cię duma. Loockwood był naprawdę dobrym graczem przez co wasza drużyna nie obawiała się porażki. Po pół godzinie mecz się zakończył a ty pod wpływem emocji rzuciłaś się w ramiona chłopaka i pocałowałaś. Hybryda mimo szoku odwzajemnił pocałunek a po chwili postawił cię na ziemi
-Tego się nie spodziewałem ale to miła niespodzianka-zaśmiał się
-Wybacz ja...-zaciełaś się ale wzięłaś się w garść widząc za chłopakiem swoją starszą siostrę Bex, która cię dopingowała-Ja po prostu się w tobie zakochałam-powiedziałaś rumieniąc się
-Miło słyszeć coś takiego z ust pierwotnej-zaśmiał się chłopak dezorientując cię-też cię kocham-nie zdążyłaś nic powiedzieć bo znów poczułaś usta chłopaka na swoich. Za wami roznosiły się oklaski i piski podekscytowania Bex
Lorenzo St. John💉-Razem z Enzo planowaliście ucieczkę z miejsca waszych krzywd. Mieliście opracowany idealny plan, który nie miał prawa się nie udać. W Withmore miał odbyć się bal pełny łowców na, którym mieliście być główną atrakcją. Stwierdziłaś że to Enzo powinien pić krew za waszą dwójkę by mieć siłę na uwolnienie was obojga. Plan był prosty pełen sił wampir miał najpierw uwolnić siebie a potem ciebie i zabrać daleko stąd by was nie znaleźli. Nie mogliście uciec odrazu po prezentacji. Musieliście odczekać by zwiać w najmniej oczekiwanym momencie. Co mogło się nie udać? Bal trwał już z dobrą godzinę. Nastał moment wprowadzenia was na salę pełną ludzi. Znaliście ryzyko ale i tak chcieliście spróbować. Nastał czas przemowy, której nie słuchaliście jedynie patrzyliście sobie prosto w oczy wiedząc że się uda. Po przemowie goście zaczęli do was podchodzić i się wam przyglądać. Po piętnastu minutach znaleźli sobie nowe zajęcie. To był ten moment kiwnęłaś do Lorenzo, który odrazu zrozumiał przekaz. Teraz albo nigdy. Z wampirzą siłą uwolnił się z klatki oszałamiając wszystkich. Po chwili starał się otworzyć twoją ale była polana werbeną
-Enzo idź nie dasz rady tego otworzyć-powiedziałaś przerażona
-Nie zostawię cię tu. Mieliśmy uciec razem pamiętasz?-spytał pełen obaw mężczyzna
-Nie zdążysz mnie uwolnić-powiedziałaś a samotna łza spłynęła po twoim policzku
-Kocham cię i nie zamierzam cię tu zostawiać-powiedział a po chwili wyrwał drzwi klatki. Zszokowana nie byłaś w stanie się ruszyć dlatego Enzo wziął cię na ręce i w wampirzym tępie opuścił posesje
-Udało ci się. Nie wiem jak ale udało!-krzyknęłaś i pocałowałaś mężczyzna a po chwili dodałaś-Też cię kocham-w odpowiedzi otrzymałaś uśmiech i namiętny pocałunek

Preferencje The Vamipre Diaries Where stories live. Discover now