Minęły 2 tygodnie. Jestem ze Sweets'em w szczęśliwym związku, przynajmniej tak myślałam do dziś. Rano jak rano przyszła do mnie ruda. Poszłam się ubrać lecz zanim doszłam do łazienki dostałam takie zdjęcie.
Momentalnie do moich oczu zaczęły napływać łzy.
- co się stało Mads?- zapytała Cheryl
pokazałam jej zdjęcie i usiadłam obok niej na moim łóżku
- ojej skarbie - powiedziała mi przytuliła mnie kiedy ja rozryczałam się jak nie wiem co.
- nie pójdziemy dzisiaj do szkoły - dodała.
ja jeszcze w piżamie położyłam się i ryczałam w poduszkę. Rudowłosa poszła po lody i usiadła obok mnie jeżdżąc mi ręką po plecach. Minęło półtorej godziny a ja nadal płakałam nie mogąc wydusić z siebie słowa. Wtedy zadzwonił telefon.
- kto dzwoni - zapytała dziewczyna
Pokazałam jej ekran ta nic nie mówiąc zrobiła smutną minę. Dostawałam od niego pełno wiadomości typu; czemu mnie nie ma, czemu nie odbieram, czy coś się stało. Cheryl zabrała mi telefon a ja poryczałam się jeszcze bardziej. Minęły jakieś 4 godziny trochę się uspokoiłam ale nadal płakałam. Zadzwonił dzwonek do drzwi więc dziewczyna postanowiła otworzyć.
pov Cheryl
poszłam otworzyć drzwi ponieważ Mad była w złym stanie a jej taty nie było na 2 tygodnie. W drzwiach ujrzałam Toni, Fangsa i tego idiotę.
- Toni, Fangs wchodzicie - powiedziałam
- a ja - zapytał Sweet Pea
- ja się dziwie że ty po tym wszystkim masz jeszcze czelność tu przychodzić - odpowiedziałam mu i zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem
- co się stało - zaptyała Toni a ja wpuściłam ją do pokoju Madison
pov Madi
- co się stało - zapytała ponowie Topaz gdy zobaczyła w jakim jestem stanie. Usiadła na moim łóżku. Pokazałam jej i Fangsowi zdjęcie które dostałam
- o matko - powiedziała Toni
Fangs chwycił się za głowę.
Siedzieli u mnie do wieczora a Toni postanowiła że zostanie ze mną na noc. Fangs i Cher już poszli. Ja wstałam i udałam się do łazienki aby wziąć prysznic. Wyszłam z łazienki
- i co zamierzasz z tym zrobić - zapytała
- właśnie. - powiedziałam i ubrałam kurtkę i buty po czym wybiegłam z domu a za mną Toni. Do przyczepy chłopaka miałam jakieś 10 minut ale z racji że biegłam to 5. Zaczęłam walić w drzwi i otworzył mi Sweet Pea. Zanim zdążył coś powiedzieć pokazałam mu zdjęcie
BINABASA MO ANG
I can love too // SWEET PEA
RomanceJa też potrafię kochać// czyli historia dwójki nastolatków dziewczyny z bogatego domu i nieco biedniejszego chłopaka. Czy ich miłość przetrwa mimo wielu problemów?