-Nie przesadzasz? - spytał Genma.
-Właśnie, od kiedy Maya chodzi z Shisui'm, jest o wiele weselsza. - zauważył Raido, biorąc do ręki dango.
-Może i tak, ale to mnie nie uspokaja. - mruknął Gai.
-Hej, czy to nie oni? - spytała nagle Kurenai i pokazała ręką na wejście do biura, gdzie pojawiła się część drużyny Ro.
-Tak i patrząc na skład, musieli dostać nową misję. - zasugerował Genma.
-Misję, mówisz? - Gai potarł podbródek w zamyśleniu.
-O nie, nie podoba mi się twoje spojrzenie. - powiedział szybko Raido i odsunął się od przyjaciela.
-Gai..., aż boję się spytać, ale... co wymyśliłeś? - spytała niepewnie Kurenai.
-Będę ich śledził! - zawołał z nową energią - Dowiem się, dlaczego Trzeci odmawia mi zgody na dołączenie do ANBU i podniosę swoje umiejętności! Wtedy będę w tej samej drużynie co Kakashi i Maya i będę mógł mieć na nich oko!
-Chcesz śledzić ANBU?! Do reszty ci odbiło?! - zawołał Genma z niepokojem, ale Gai już ruszył, skradając się za drużyną Ro.
Równo o dwunastej, drużyna Ro, wraz z Uzumaki Rozu, wyruszyli w stronę Ukrytej Wioski Wodospadu. Droga zajęła im dwie godziny. Na miejscu zastali shinobi z Wodospadu, który wskazał im dokładne miejsce, w którym zniknęła grupa poszukiwanych ninja.
-Wiesz co robić? - spytał Kakashi.
Rozu skinęła pewnie głową - od czasu rozpoczęcia misji nie rozmawiała z nimi. Jej reakcje ograniczyły się do zdawkowego kiwania głową i mało przychylnych spojrzeń w stronę członków ANBU.
Teraz Uzumaki usiadła na ziemi i zamknęła oczy. Po chwili jej czakra wpłynęła do ziemi, na której zaczął się pojawiać wzór pieczęci.
Maya, Kakashi, Tenzou i Yugao, stali wewnątrz pojawiającego się okręgu, gdy Hatake nagle spojrzał w górę.
-Rozu, czekaj! - zawołał, widząc zeskakującą z gałęzi wielką, zieloną kulę.
Ale było za późno i cała szóstka została pochłonięta przez technikę dziewczyny.
Maya i Tenzou ocknęli się praktycznie w tym samym czasie. Oboje rozejrzeli się dookoła. Znajdowali się na polanie otoczonej wysokimi świerkami.
-Ja... ja chyba znam to miejsce. - powiedziała cicho Maya i spróbowała skupić czakrę, której, jak przewidziała, w ogóle u siebie nie wyczuła.
-To ta kraina, w której byliście z Czwartym? - spytał Tenzou.
-Tak myślę. - ich rozmowę przerwało obudzenie się Yugao i Rozu.
-Co jest? - spytała Uzumaki, patrząc na nieprzytomnych Gai'a i Kakashi'ego.
-Ostatnio też tak było. - powiedziała Maya i powoli wstała - Budziliśmy się od najmłodszego do najstarszego. Nie wiem czemu, ale tak było.
-Głowa mnie boli, jakbym właśnie przywalił w mur. - jęknął Gai i wstał powoli, zaraz jednak znowu przewrócił się na ziemię, bo Kakashi walnął go w tył głowy.
-Baka! Po coś za nami szedł?! - krzyknął srebrnowłosy.
-Oj nie złość się tak! To dla waszego dobra! -odparł równie głośno Gai.
Kakashi ewidentnie chciał się wdać w dłuższą dyskusję, ale jego uwagę przykuł ruch w krzakach po jego prawej. Chwilę potem w jego stronę poleciał mały pocisk, który jonin złapał z cichym syknięciem bólu. Tenzou natychmiast skoczył do przodu i złapał kryjącego się w cieniu napastnika.
CZYTASZ
Powrót Namikaze
FanfictionMała dziewczynka trafia do Wioski Liścia, aby zostać ninja, tak jak jej ojciec oraz kuzyn. Nigdy nie miała łatwo. Odkąd skończyła cztery lata, wielu ludzi pragnie jej śmierci. Dlatego trenuje codziennie, aby pokazać światu, że nie warto jej atakować...
44. Zakazana technika
Zacznij od początku