- Julcia, chodź tu do mnie.- zawołałam dziecko.
Zaraz będzie tu Jungkook więc już bym zeszła na dół.
- Mamusia.- wtuliła się w moją nogę,a ja podniosłam ją i zabierając swoje rzeczy wyszłam z pokoju.
Zamknęłam drzwi i wyszłam powoli z hotelu.
- Ile można na niego czekać?- podirytowana czekałam na parkingu.
- Jestem już.- poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra.- cześć malutka.- poczochrał moją córkę.
- Hdjm.- mamrotała coś pod nosem śmiejąc się przy tym.
- Urocza.- złapał ją za policzki.
- Bo jeszcze mi dziecko zabierzesz.- odsunęłam się od niego.
- Mogę ciebie zabrać.- przysunął mnie do siebie,ale łapki córeczki wylądowały na jego policzkach i ona teraz ściskała jego.
- Uroczo.- zaśmiałam się tak jak moje dziecko.
Zaś sam Jungkook marszczył nos i czekał na moją reakcję.
- Jedźmy już.- odsunęłam się wraz z córką.
- Chodźmy.- trzymał mnie jedną dłonią za pośladek.
- Łapki przy sobie.- ominęłam go,gdy zauważyłam jego samochód.
Dlatego, że nie miałam fotelika to posadziłam córeczkę na kolana i zapiełam pasy.
- Dostanę buziaka?- zapytał nachylając się w moją strone.
- zapomnij.- i dałam buzi ale na głowie mojego dziecka.- ty nie zasłużyłeś.
****
- Daj mi ją, ja ją zaniosę.- upierał się Jeon.
- ty nawet nie potrafisz dziecka trzymać a co dopiero z nią iść.- stwierdziłam.
- To mnie naucz.- zatrzymał mnie.
- No przestań.- mruknełam już zmęczona jego
- No proszę, proszę cię.
- Okej.- zgodziłam się w końcu.
- Naprawdę?- zapytał zdziwiony.
- tak i nie denerwuj mnie bo inaczej się rozmyśle.
Pokazałam jak powinien ją trzymać, położyłam na jego rękach dziecko i niepewnie czekałam aż zrobi jakiś ruch.
- Kurwa ale jestem w tym zajebisty.- powiedział gdy wszedł do windy.
Wzięłam zamach i walnęłam go w ramię,bo jednak martwię się o moje dziecko.
- ejj a to za co?- zapiszczał jak debil.
- przy dziecku tak mówisz? Jeszcze raz a dostaniesz po tym swoim pustym łbie.- wyszłam z windy i ruszyłam przed nimi do gabinetu.
Weszłam ale od razu wyszłam.
- Co się stało?- zaśmiał się Jungkook.
- I z czego się cieszysz?- weszłam jeszcze raz.
Widok śliczny, jasne kolory nowe jasne meble.
Cudownie.- podoba się?- złapał mnie jedną dłonią i przysunął mnie do siebie.
Zdziwiona spójrzałam na niego.
Bo przecież moje dziecko trzymał.Dziecko siedziało na puchatym szarym dywanie.
Biedactwo.
- Bardzo.- uśmiechnęłam się opierając się o jego klatkę.
- mi się też podoba.- złożył pocałunek na mojej szyi.
- Dziecko jest.- odsunęłam się od niego.
Podniosłam Julcię z dywanu i usiadłam na swoim miejscu.
- Miłej pracy.- puściłam oczko Jeonowi.
- Przy tobie zawsze jest miło.- Uśmiechnął się i usiadł obok w swoim biurku.
🌺💮🌺💮🌺💮🌺💮🌺💮🌺💮🌺
💮Witam was już drugi raz dzisiaj.
🌺 Muszę się przyznać, że posprzątałam w szafie i jestem z siebie dumna.
💮Plus że dwie godziny mam w plecy bo tyle mi to zajęło.
ВИ ЧИТАЄТЕ
Nie zostawiaj mnie ~Jeon Jungkook~
Підліткова література1 część - Moja mała diablica Dziewczyna która ma poukładane życie, zaradnego narzeczonego i cudowną dwuletnią córkę. A do jej życia wypieprzy się chłopak z przyszłości, którego tak bardzo pokochała a zarazem nienawidzi. _szczerze chyba nie trzeba cz...