Płodzie?

6.1K 209 85
                                    

Siedzę już kilka bitych godzin w tej pracy, Jungkook co chwilę się na mnie patrzy ale staram się to ignorować.

- Już mi się nie chce.- położyłam się na biurku.- Bez sensu ta praca.- jęknęłam zrezygnowana.

- Tylko mi tu nie jęcz.- powiedział.

- Chcę przerwy.- spojrzałam błagalnie na niego.- noo proszę.

- Twój słaby szef nie pozwala.- poprawił swoje włosy.

- Jesteś okropny i męczysz mnie.- ziewnęłam.- mogę zadzwonić?- zapytałam.

- Możesz.

- dziękuje laskawco.- zaśmiałam się.

Wybrałam numer do Seonghwa i czekałam aż odbierze.

- Cześć ślicznotko.- usłyszałam głos po drugiej stronie.

- Hej, wyjdę i nie będę przeszkadzać.- zwróciłam się do Jungkooka.

- Możesz zostać.- łyknął kawę.

- Jesteś w pracy?- zapytał Park.

- Mhm jestem,a ty jesteś już w domu?- zagryzłam wargę i wypatrzyłam się przed siebie.

- jeszcze nie ale już niedługo będę, mam na ciebie ochotę maleńka.- powiedział z chrypką w głosie.

- Jestem w pracy i nie mów mi takich rzeczy.- zaśmiałam się lekko.

- Jakich rzeczy?- wtrącił się Jungkook.

Ale zignorowałam go.

- Już nie mogę się doczekać aż będziesz pode mną jęczeć.

- Seonghwa przestań.- moje policzki zrobiły się czerwone.

- Ale Różyczko.- zaśmiał się gardłowo.- Czekam na ciebie w domu.

- Dobrze, pa pa.- przeczesałam swoje włosy.

- Kocham cię.

- Ja ciebie też.- uśmiechnęłam się i rozłączyłam się.

- Jakich rzeczy?- zapytał ponownie Jungkook.

- Nie wnikaj w to, po prostu będę kontynuować moją pracę.

Wstałam, żeby zabrać papiery z biurka szefa.

- Powiedz mi.- złapał mnie za uda i posadził mnie na swoich kolanach.

- Przestań.- położyłam dłonie na jego klatce żeby go odsunąć od siebie.

- Ale Różyczko.- przysunął mnie bliżej tak, że nasze klatki piersiowe stykały.

- Jungkook nie wygłupiaj się.- uciekłam wzrokiem od jego intensywnego wzroku.

- Czemu mi nie dasz szansy?- objął mnie swoimi dłońmi.

- Już ci ją dałam a zepsułeś to.- zaczęłam się wyrywać.- No puść mnie.

- Nie puszczę cię. Jesteś moja i żaden dyrektorek mi ciebie nie weźmie.- cmoknoł mnie w szyję.

- spadaj płodzie.- walnęłam go w ramię.

- Płodzie?- zaśmiał się zdziwiony.

- Tak

- Chcesz zobaczyć tego płoda w akcji?- podniósł mnie i położył mnie na swoim biurku.

- nie chce, nie nie nie! No weź mnie zostaw.- jęknęłam gdy ten złapał mnie mocno za nadgarstki.

- Jęcz ale dla mnie.- przysunął się do mnie przez co na moim udzie poczułam jego wybrzuszenie.

Krew zalała moją twarz i spłonęłam rumieńcem.

- Nie będę dla ciebie jęczeć.- naparł na mnie swoim kroczem.

- Kiedy mi tego tak bardzo brakuje.- zagryzł skórę mojej szyi.

- nie rób mi malinek.- wyrwałam się z jego uścisku.

Wstałam i odsunęłam się od niego.

- Nie dotykaj mnie, zostaw mnie.- złapałam się za bijące serce.

- Nigdy sobie ciebie nie odpuszczę i nie zostawię.- zaczął przyglądając się mi.- możesz iść do domu.

Zabrałam swoje rzeczy i jak poparzona wypadłam z firmy.

Dlaczego on nadal na mnie działa?!
Pieprzony niewyżyty płód.

😬🧠😬🧠😬🧠😬🧠😬🧠😬🧠😬🧠

Hejoo ludzie.

Lubię spać i właśnie mi się chce spać.

Lubię spać i właśnie mi się chce spać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Nie zostawiaj mnie ~Jeon Jungkook~Where stories live. Discover now