1

241 23 6
                                    

Dzwoneczki przy drzwiach powiadomiły mnie o przyjściu nowego klienta. Uniosłam wzrok z nad tacy, na której układałam jeszcze ciepłe ciasteczka i rozejrzałam się po bistro. Od razu dostrzegłam wysokiego bruneta, który zsuwał z głowy kaptur, chroniący jego fryzurę. Jak już od ponad kilkunastu dni usiadł przy jednym z dwuosobowych stolików pod oknem.

Z kieszeni wyjął telefon i położył go na blacie. Następnie sięgnął po leżące na każdym stoliku niewielkie menu i dokładnie je śledził. To dość śmieszne, ponieważ każdego dnia oglądał kartę przez kilka minut, a koniec końców zawsze zamawiał to samo.

Po około pół godziny, kiedy miałam nadzieję, że to mi przyjdzie obsłużyć bruneta, znikąd wyrosła Ruby. Przeczesała swoje długie blond włosy i szybko ruszyła w stronę stolika, aby przyjąć zamówienie.

Nie było dnia, żeby to ktoś inny przyjął zamówienie od nieznajomego. Zawsze robiła to Ruby.

I za każdym razem, gdy blondynka pojawiała się przy stoliku bruneta, widziałam w jego oczach i mowie ciała jeden wielki zawód.

Tak było zawsze.


----------------------------------------------------------------

Witam w pierwszym rozdziale ,,A changed man". Jest on dość krótki, rzeczywiście pierwsze trzy rozdziały mogą takie być, ale to tylko dla zbudowania napięcia. 

A changed man // h.s.Onde histórias criam vida. Descubra agora