Taniec pająka

189 18 3
                                    


Pomyśl co byłoby gdyby świat łączył ludzi przeznaczeniem. 



Całe życie w ochydnej czerni i bieli. 

Kwaśny uśmiech gratulacji. 

"Wspaniałe, że już masz swoje kolory" 

Czy to zazdrość? 

Czy w ogóle potrzebujesz tych barw? 

Śmiejesz się dopóki one nie rozkwitną w tobie. 

Ta jedna osoba, która przyniosła Ci błękit nieba. 

Dała ci zieleń trawy i rubinową krew. 

Czy Bóg nie jest wspaniały? 

Czy nie ofiarował ci wielkiego szczęścia? 

Wybucha szybko i równie szybko gaśnie. 

Znasz już ten smak. 

Gorycz utraty słońca pali bardziej, niż jego płomienie. 

Czy wiesz, że ludzie nie żyją wiecznie? 



Może się już domyśliliście 

Albo nie 

Ale postać zwana mną najwidoczniej ma jakieś rozdwojenie jaźni!

Kalmar z teraz nie przyznaje się do tego co stało się na górze. 

*pssst*

Myślę, że było to nawiązanie do świata w którym wraz ze spotkaniem bratniej duszy zaczynasz widzieć kolory. 

A dlaczego taniec pająka? Brzmi tragicznie i niezgrabnie. Jeśli myślisz o gracji widzisz raczej motylki. I cudne jest to, że tak na prawdę pająki, są również harmonijnymi tancerzami ale w swoim własnym tańcu śmierci. Jakby nie patrzeć to drapieżne istoty. 

Tak. Boję się pająków. 

-Soukoku w toku- czyli opowieści bez wyznaczonej treści-Where stories live. Discover now