~4~

84 10 9
                                    

*Carlos*

-Raz w życiu powiedziałeś coś mądrze.-powiedziałem

-No dobra. To chodźmy, bo nie chcę zamarznąć na kość.-powiedziała Audrey

-Ej! Patrzcie! Tu jest jakaś budka. Chodźmy tam!-krzyknął Harry

-Jasne! Tylko szybko.-powiedziała Audrey. Zaczęliśmy iść w kierunku budki. Po chwili byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka.

-Dzień dobry.-powiedziałem.

-Dzień dobry.-powiedziała jakaś Pani. Chyba jest właścicielką tej budki.

-Wie Pani jak dojechać do Janesville?-spytałem

-Janesville?-spytała

-No tak.-odpowiedziałem.-Mam ze sobą rysunek.-dodałem wyciągając, a następnie podając tej Pani swoją pracę.

-Ej! Kochanie! Chodź i to zobacz!-kobieta zawołała najprawdopodobniej swojego chłopaka. Mężczyzna do nas podszedł i spojrzał na moją pracę.

-To Janesville?-spytał, a ja pokiwałem głową.-Jak prawdziwe.-dodał

-Zgadzam się. Wygląda dokładnie tak samo jak przed tą katastrofą, która miała miejsce.-powiedziała kobieta

-Co?!

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Przepraszam, że taki któtki. Mam nadzieję, że Wam się podoba. 😊

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_❤️

💕Muszę Cię odnaleźć~Carvie~💕 Tom II TrylogiiWhere stories live. Discover now