💕Muszę Cię odnaleźć~Carvie~💕 Tom II Trylogii

~3~

*Następnego dnia*

*Carlos*

Od rana byłem już na nogach. Ze zdenerwowania nie mogłem spać i obudziłem się o piątej rano. Teraz jest godzina dziewiąta i pociąg właśnie dojeżdża do końcowej stacji. Niestety nie dojadę do miejscowości w której mieszka Evie, ale uda mi się dojechać do trochę większego miasta leżącego niedaleko. Zacząłem budzić Jaya, Harrego i Audrey.

-Hej! Wstawaj! Już odjeżdżamy!-mówiłem trząsając Jayem

-Co? Co?-wymamrotał Jay budząc się

-Już dojeżdżamy.-powiedziałem. Jay leżał obok Harrego, więc poruszył Harrym powodując, że ten się obudził. Audrey obudziła się sama.

-Co się dzieje?-spytała Audrey wstając z fotela.

-Już dojeżdżamy.-powiedziałem

-Aha. Ok.-powiedziała Audrey i wzięła swoje rzeczy. Ja, Jay i Harry zrobiliśmy to samo. Kiedy pociąg się zatrzymał to z niego wysiedliśmy.

-To gdzie mieszka ta osoba?-spytała Audrey, a ja nie wiedziałem co powiedzieć. Przecież nie znam adresu Evie!

-Nie znam adresu.-powiedziałem

-Co?!-wrzasnęła różowowłosa.-To my przyjechaliśmy tutaj, a Ty nie znasz adresu!!!

-No tak...-wymamrotałem

-Świetnie!-powiedziała Audrey z sarkazmem

-Przestań Audrey! Po prostu poszukajmy transportu do Janesville.-powiedziałem

-No dobra. To ja sprawdzę w necie.-powiedziała Audrey i zaczęła przeglądać internet.

~~~

*Pół godziny później*

*Carlos*

-Nic tu nie ma.-powiedziała Audrey

-Cały nasz wysiłek na marne.-powiedziałem

-Chyba mój, bo z Was nie ma większego pożytku.-powiedziała różowowłosa

-Ej! Przestańcie! Po prostu się zapytajmy kogoś i już.-powiedział Jay

-Raz w życiu powiedziałeś coś mądrze.-powiedziałem

-No dobra. To chodźmy, bo nie chcę zamarznąć na kość.-powiedziała Audrey

-Ej! Patrzcie! Tu jest jakaś budka. Chodźmy tam!-krzyknął Harry

-Jasne! Tylko szybko.-powiedziała Audrey. Zaczęliśmy iść w kierunku budki.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział! Podoba Wam się? Jak myślicie? Czego dowiedzą się Carlos, Audrey, Jay i Harry? 🤔🤔🤔

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️