XIV

111 10 10
                                    

Reece POV

Minął tydzień... Z Nancy nic się nie działo. Przestałem chodzić do szkoły, bo siedziałem cały czas w szpitalu, w tej nudnej białej sali. Codziennie przychodzili chłopacy z Linds oraz mama Nanc. Powiedziałem o wszystkim swoim rodzicom i zaczęli mnie wspierać. Przestałem też jeść, znaczy jadłem ale o wiele rzadziej i mniej... Za tydzień jest zakończenie szkoły, więc będę musiał iść i ją pożegnać już na stałe.

*Tydzień później*

Dopinałem właśnie koszulę i wyszedłem ze swojego pokoju. Rzuciłem krótkim "cześć" do mamy, wsiadłem do swojego samochodu i ruszyłam w stronę szkoły. Przed budynkiem przywitałem się z Blake'iem i poszliśmy na halę gdzie miała się odbyć cała akademia. Po chwili obok nas znaleźli się George i Lindsey. Słuchaliśmy nudnych przemówień dyrektorki, po czym odebraliśmy świadectwa ( wziąłem też Nancy) i wyszliśmy. Od razu pojechałem do szpitala do mojej księżniczki. Spotkałem tam mamę Nanc, której przekazałem świadectwo i porozmawiałem z nią chwilę.

-Reece jedż do domu w ten weekend.

-Nie, nie mogę jej zostawić.

-Nie będzie sama, bo ja tu będę przez cały czas, a jeśli się obudzi lub coś się stanie to od razu Cię zawiadomię.

-No ale...

-Nie ma żadnego "ale". Siedzisz tutaj codziennie bez przerwy. Nie jesz, idziesz się tylko czasem przespać do domu, tak to śpisz na tych niewygodnych, plastikowych krzesłach i to ledwie 5 godzin. Musisz jakoś odpocząć, a Twoi przyjaciele Ci w tym pomogą.

-No dobrze... Ale jakby co to Pani mnie powiadomi?

-Tak Reece, dziękuję że się zgodziłeś.

Wyszedłem ze szpitala i akurat zadzwonił do mnie Blake.

-Siema stary!

-Hej.

-Może pojedziemy jutro w piątkę: Ty, ja, George, Linds i Amy nad jezioro?

-W sumie czemu nie.

-No to spoko. Będziemy po Ciebie jutro jakoś koło dziesiątej i spędzimy sobie spoko dzień, bez zmartwień!

___________________________________________________________________________

Niestety, bądź i stety kończę tą książkę. Pojawi się jeszcze jeden dłuższy niż zawsze rozdział i epilog, ale( tak jest jakieś "ale") pojawi się też nowa książka na moim profilu.

Dziękuję też jeszcze raz za wyświetlenia i trzymam kciuki, że będzie ich więcej.

Buziaki Zuza ;*

If I love you... R.B_New Hope Club|ZAKOŃCZONE|Where stories live. Discover now