V

202 15 3
                                    


Linsey POV

Kiedy Nancy oświadczyła mi, że Reece ze mną, a właściwie z nami chce się tylko przyjaźnić, poczułam ukłócie w sercu. Nie będę go zmuszać do udawania swoich uczuć, czy po prostu do związku, bo jaki by to bilao sens? W pewnym sensie okłamałam Nan, ponieważ powiedziałam jej, że wszystko okey i że się tym wcale nie przejmuje. Tak naprawdę wcale nie jest dobrze... Nie będzie mi łatwo teraz zapomnieć i skończyć z uczuciami do Reece'a.
Byłam, jestem i nadal będę (mam nadzieję, że tylko przez jakiś czas i mi przejdzie) w nim zakochana. Nadal będę zazdrosna widząc go z inną dziewczyną. Postaram się z nim zaprzyjaźnić, bo lepsze to niż nic i zapomnieć o tej całej sytuacji, choć to nie będzie proste...

Z transy wyrwała mnie nauczycielka:

-Linsey! Ile razy mam się Ciebie pytać o to samo!?

-Ymmm... Przepraszam... Może Pani powtórzyć pytanie? - zapytałam spuszczając przy tym głowę.

-Nie, nie mogę! Masz jedynkę za pracę na lekcji! - była zdenerwowana i to bardzo.

-Ale proszę Panią...

-Nie ma żadnego ale! Koniec kropka! Radzę Ci się przyłożyć na następnej lekcji. - opanowała już trochę emocje.

Zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy, aby przemieścić się do innej. Minęłam Reece'a razem z George'm i Blake'iem, spojrzałam się na pierwszego z wymienionych smutnym, ale też trochę złym wzrokiem, po czym przyspieszyłam tępo. Po drodze wbiegłam do toalety, stanęłam, spojrzałam się w lustro i się rozpłakałam.

Linds bądź silna i się ogarnij! "Tego kwiatu jest pół światu."
Znajdziesz w końcu chłopaka, który będzie kochał Ciebie, a ty jego.

Wytarłam czarne smugi od tuszu do rzęs i poszłam na ostatnią lekcję.

Kiedy wróciłam do domu przebrałam się, miałam wszystko gdzieś i poszłam spać.

___________________________________

Rozdziały nie będą zbyt długie. Postaram się żeby było ich dużo, ale nie będą one długie. 🥰

If I love you... R.B_New Hope Club|ZAKOŃCZONE|Where stories live. Discover now