To jakiś absurd.
Siedzę w mieszkaniu Roth'a, który jak się okazało jest księciem, do tego w kolejce do tronu, popijając herbatę, a jego czarny mops nie odstępuje mnie na krok.
-Na pewno nie chcesz czegoś mocniejszego?- spytał trzymając w dłoni szklankę z niezidentyfikowanym alkoholem, który nie budził mojego zaufania.
-Nie, dziękuję.
Wzruszył ramionami i usiadł naprzeciwko mnie.
-Zacznijmy od początku. Mój tata jest władcą piekła.
-Tak.
-Ty jesteś księciem demonów w kolejce do tronu.
-Tak. Wspominałem już, że każdy kandydat do tronu musi ubiegać się o rękę księżniczki?
-Na pewno mojej siostrze się spodobasz.
Mina mu zrzedła.
-Dzięki za informacje.
Uśmiechnęłam się z grzeczności i ruszyłam w stronę wyjścia.
-Czekaj. To tyle? Żadnego "Nie mogę w to uwierzyć!" i "To niemożliwe!"?
Spojrzałam na niego jak na idiotę.
-Chciałam informacji. Otrzymałam je i jestem ci wdzięczna a to co czuję zatrzymam dla siebie.
-To... Już sobie idziesz?
-Jakiś problem?
Moja irytacja wzrastała z każdą chwilą.
-Myślałem, że jak już mnie znalazłaś to zostaniesz. Pójdziemy gdzieś, poznamy się bliżej.
Roześmiałam się serdecznie by potem zamilknąć na chwilę i powiedzieć:
-Nie.
-Nie daj się prosić. Będzie fajnie. Poznasz inne demony i...
-Naprawdę jesteś takim idiotą czy udajesz? Niech dotrze do ciebie, że nie jestem zainteresowana twoim towarzystwem-mówiłam powoli, tak żeby załapał.
Widząc, że nie ma nic do powiedzenia złapałam klamkę i już prawie... zamarłam słysząc jego słowa.
-Erick ci się podoba.
W jego głosie usłyszałam.. pogardę?
-Skąd ty...
-Wiem o tobie więcej niż sobie możesz wyobrazić. Jest strażnikiem, nigdy nie będziecie razem. Zastanów się. Warto ryzykować jego życie dla wymarzonego pocałunku? Z tego co wiem Starszy chce żeby jego syn połączył się z Alice.
Coś we mnie pękło.
-Kłamiesz!-.wysyczałam przez zaciśnięte zęby.
-Niby dlaczego miałbym cię okłamywać skoro zależy mi na naszej przyjaźni?
-Próbujesz mną manipulować. Erick.. Erick by mi powiedział. Jesteśmy przyjaciółmi.
Przełknęłam rosnącą gulę w gardle, niestety mój umysł już podsuwał mi obrazy Erick'a i Alice zaręczonych i szczęśliwych. Rin, smok, który umiejscowił się wcześniej na brzuchu wyczuwając mój stan przesunął się na moje ramiona a pysk umieścił na policzku chcąc dodać mi otuchy. Uśmiechnęłam się delikatnie.
-Ładny smok, chociaż lepiej wygląda gdy nie jest na twojej twarzy.
Spojrzałam na niego ostro.
YOU ARE READING
Piekielna Córka
FantasyLilith. Wychowana wśród Anielskich strażników tuż po osiemnastych urodzinach wpada w wir przygód, nowych demonicznych znajomości, wszystko po to by odkryć swoje prawdziwe "ja" i objąć Tron Piekieł. Świat, w którym anioły i ich wierni nie są po "do...