♡Kuroshitsuji chat♡

Woda z zielskiem w torebce

Użytkownik Ciel Phantomhive utworzył grupę.
Użytkownik Ciel Phantomhive zmienił(a) nazwę grupy na ,,Sebastian, dej mi herbatę".
Użytkownik Ciel Phantomhive dodał(a) Sebastian Michaelis i 11 innych użytkowników.
Użytkownik Ciel Phantomhive jest online.

Ciel: Sebastian, to jest rozkaz.

Użytkownik Elizabeth Midford jest online.

Elizabeth: O, dodałeś mnie na grupę Ciel? Aww, uroczooo <333333

Ciel: Tak, żeby mieć świadków, że mój lokaj to dno.

Ciel: Sebaaaaastiaaaan! Herbata!

Elizabeth: Chyba jest offline.

Ciel: Zwariowałaś? Nie ma opcji. Po prostu ten idiota zamknął się w pokoju i cały dzień ogląda filmiki ze śmiesznymi kotami!

Użytkownik Sebastian Michaelis jest online.

Sebastian: Co złego jest w oglądaniu filmików, ze śmiesznymi kotami? W obliczu czegoś takiego, twoja woda z suszonym zielskiem w torebce może poczekać

Ciel: Woda z suszonym zielskiem w torebce?

Sebastian: Tak, to definicja herbaty... A teraz, państwo wybaczą

Ciel: Sebastian!!!!! Rozkazuję ci przynieść mi herbatę! Juuuuż!!!!

Sebastian: Cholera...

Sebastian: Dobra, już ci niosę twoje zielsko w torebce, obyś się nim naćpał i nigdy nie wstał, wtedy w końcu zeżrę twoją duszę, a z tego co zostanie, zrobię mydełka i będę sprzedawać je w domach publicznych na jakimś zadupiu!

Ciel: ...

Elizabeth: S-sebastianie!

Sebastian: To znaczy... przepraszam, kot wlazł mi na klawiaturę :) I głupia autokorekta zawsze coś namiesza w wiadomościach :)) Już niosę

Ciel: Dobra, ja jestem w stanie zrozumieć wszystko. Ale mydełka?

Sebastian: Faktycznie, zamiast robić mydełka mógłbym sobie obić kanapę twoją skórą, a z oczu zrobić naszyjnik i podarować komuś na urodziny...

Sebastian: To znaczy... jak już wspominałem, wina autokorekty

Ciel: Tak, oczywiście wszyscy ci wierzymy

Sebastian: Spróbował byś nie uwierzyć, mały gówniaku...

Sebastian: *doprawdy przepraszam panicza i panienkę Elizabeth, nie wiem co się dzieje z moim telefonem oddam go dzisiaj do serwisu :)))

Ciel: Mhm...

Elizabeth: Oj, nie trzeba przepraszać! Każdemu może się zepsuć telefon <33

Sebastian: Cieszę się, że panienka to rozumie :)

Ciel: Boże ratuj, bo sam się przerobię na mydło...

Ciel: Po prostu przynieś mi tą herbatę.

Sebastian: Yes, my lord :))

Ciel: I przestań wszędzie wciskać te buźki. Są przerażające.

Elizabeth: Ja uważam, że są urocze <333

Ciel: Ty wszystko uważasz za urocze

Elizabeth: Ciel, nie bądź nie miły. Uśmiechnij się chociaż :(

Ciel: Yyy... nie?