*Carlos*
Od kilku godzin wykonuję swoją pracę czyli rąbię drewno. Cały czas mam ochotę pójść do Harrego i wygarnąć mu wszystko. Niestety nie mogę tego zrobić, bo obok mnie stoi Jay.
-Jay?
-Co?
-Może pójdziemy zobaczyć co robi Harry?-spytałem
-Daj spokój. Wiem, że to wasze spotkanie się na wyzwiskach skończy, a ja nie zamierzam przez was siedzieć w areszcie.-powiedział
-Dzięki wielkie. W takim razie sam tam pójdę.-powiedziałem, ale Jay przytrzymał mnie za ramię
-Czekaj. Idę z Tobą. Nie chcę, żebyście się po zabijali.-powiedział
-Dzięki.-mruknąłem pod nosem
-Nie dziękuj tylko chodź.-powiedział i zaczęliśmy iść w kierunku miejsca gdzie pracował Harry. Po chwili byliśmy już na miejscu.
-I co?-spytałem Jaya, który stał przede mną.
-Nic stoi.-odpowiedział, a po chwili dodał-O! Rozgląda się.
-Ciekawe.-powiedziałem sarkastycznie
-O! Zaczyna schodzić w górki. Dziwne. Przecież nie można schodzić z miejsca pracy.-mówił, ale ja już go nie słuchałem. Wyminąłem go, a następnie poszedłem za Harrym. Szedłem tak z pięć minut, a potem zobaczyłem zaskujący widok.
Widok który zwalił mnie z nóg.
Zobaczyłem Harrego podchodzącego do jakiejś dziewczyny. Przywitał się z nią i zaczęli rozmawiać.
Co tu jest grane?
Na pewno to nie była Evie. Ją wszędzie bym poznał. Nie tylko po włosach.
-O hej! Już jestem.-tuż za mną pojawił się Jay.-Co się stało?-spytał widząc moją minę
-Harry się stał. Zobacz rozmawia z jakąś dziewczyną.-powiedziałem
-No faktycznie. Spójrz!-krzyknął długowłosy
-Co?
-No spójrz.-powiedział. Obróciłem się w kierunku Harrego i tej dziewczyny.
Całowali się.
-Nie! To niemożliwe!-powiedziałem.
-Sam w to nie wierzę. Czyli ten kretyn wykorzystywał Evie?-spytał Jay
-Po pracy idziemy do Evie. Musi poznać prawdę choćby nie wiem co.-powiedziałem pewnie
-Choćby zaczęła wyzywać Cię od najgorszych?-spytał nie pewnie Jay
-Tak.
~~~
5 godzin później
Nareszcie udało mi się skończyć tą pracę. Wraz z Jayem wziąłem sprzęt i poszedłem w kierunku narzędziowni. Nagle zauważyłem Evie.
-Trzymaj.-wcisnąłem Jayowi swój sprzęt i pobiegłem w kierunku przyjaciółki.
-Evie! EVIE!!!-krzyczałem, lecz mnie ignorowała. Udało mi się ją wyprzedzić i stanąć przed nią.
-Evie. Wysłuchaj mnie. Błagam.-powiedziałem
-Nie mam zamiaru Cię słuchać.-powiedziała i próbowała mnie wyminąć
-Evie. Słuchaj. Harry Cię wykorzystuje. On nie jest tylko z Tobą. Jest też z inną dziewczyną. Evie. Błagam Cię. Musisz mi uwierzyć, bo...
-Czemu niby miałabym Ci wierzyć?-spytała przerywając mi
-Bo jesteśmy przyjaciółmi.-powiedziałem
-Byliśmy przyjaciółmi. Teraz już nimi nie jesteśmy.
-Evie. Proszę Cię. Nie pamiętasz co razem przeszliśmy? Jak wyciąłem Ci dziórkę, żebyś mogła zobaczyć gdzie jesteśmy? Jak ściągaliśmy śnieg z dach pociągu, żeby mieć co pić, chociaż groziła za to śmierć? Jak na ściankach wagonu pisaliśmy Twoimi nożyczkami obraźliwe teksty na temat Rosjan? Naprawdę już tego nie pamiętasz?-spytałem, a ona jakby zaczęła rozmyślać. Po chwili szybko pokręciła głową i poszła przed siebie. Obejrzałem się by spojrzeć na jej sylwetkę znikającą w oddali.
-To będzie trudniejsze niż myślałem, ale nie spocznę póki prawda nie wyjdzie na jaw.-powiedziałem sam do siebie, a następnie poszedłem do baraku
CZYTASZ
🔫Życie na Syberii 🔫❤️~Carvie~❤️
FanfictionPewnego zimowego dnia, a mianowicie 20.01.1940r. jedna z typowych w tych czasach nastolatek została wygnana z domu wraz z matką na daleką Syberię. Tą osobą jest Evie. Nastolatka o wielkim talencie do projektowania ubrań. W bydlęcym wagonie poznaje C...