Jego zazdrość 1/2

1.1K 37 25
                                    

/Sorka, że ten rozdział jest niedość że słaby to jeszcze podzielony na dwie części, ale inaczej musielibyście na niego poczekać jeszcze kilka dni, może nawet więcej,gdyż ten rozdział był pisany na siłę, co możecie nawet zauważyć

❤️~Włochy~

Siedziałaś razem z Lovino na kanapie u nich w domu. Oglądaliście jakiś film. Byłaś szczęśliwa, gdyż to chłopak zaproponował takie spędzenie czasu.

– Strasznie przewidywalny. – stwierdził w pewnym momencie Włoch patrząc na ekran telewizora.
Uśmiechnęłaś się lekko. Kulturalnie nie odpowiadając na jego stwierdzenie. Wiedziałaś, że chłopak nie cierpi kiedy go ignorujesz. A co może być lepszego niż wkurzanie Lovino, który zawsze tak śmiesznie reagował. 

– Odpowiedziałabyś idiotko. – burknął szatyn, co znowu przemilczałaś wpatrując się w ekran telewizora, jak zaczarowana. Było tak do momentu kiedy nie oberwałaś poduszką w twarz.
Zaskoczona prawie spadłaś z kanapy.

– Wyglądasz jak debil z taką miną! – skomentował rozbawiony, przyglądając się twojej zszokowanej twarzy.
No cóż… długo nie pozostawałaś mu dłużna. Kilka minut później w salonie Włocha rozpętała się prawdziwą wojna na poduszki. W pewnym momencie jedną z poduszek się rozerwała co poskutkowało tym, że w całym salonie walało się pierze.

Obrzuciłaś Włocha białym pierzem i zmęczona położyłaś się na podłodze. Lovino natychmiast poszedł w twoje ślady i ułożył się obok ciebie dysząc ciężko. Spojrzałaś na jego uśmiechniętą i czerwoną od zmęczenia twarz. Dawno się tak nie bawiliście. Brakowało ci tego.

– Co tutaj się stało? – usłyszeliście w drzwiach zaskoczony głos. Z uśmiechem podniosłaś się na łokciach i spojrzałaś na Feliciano. Jego twarz obecnie wyrażała dezorientację.

– Wygłupialiśmy się… – wzruszyłaś ramionami znowu opadając na podłogę. Lovino natomiast podniósł się do siadu i patrzył z wrednym uśmiechem na brata.

– Aha… – mruknął cicho twój chłopak, uważnie rozglądając się po pokoju. – Teraz kto to będzie sprzątał? – spytał a ty ppdniosłaś zaskoczona brwi. Nie poznawałaś chłopaka. Był taki… za poważny, jak na niego.
Wymieniłaś się z Lovino zaskoczonymi spojrzeniami. Szatyn uśmiechnął się do ciebie w swój dziwny sposób i zmróżył oczy.

– Oj… czyżby braciszek był zazdrosny? – spytał a ty podniosłaś się do siadu. Widziałaś ten morderczy wzrok Feliciano, kiedy starszy chłopak objął cię ramieniem.

– Nie jestem! – powiedział po czym wyszedł z pomieszczenia. Westchnęłaś cicho wstając i biegnąc za nim. Siedział w swoim pokoju i przeglądał coś w telefonie.

– Ale ty wiesz, że nie musisz być zazdrosny? – spytałaś siadając obok niego z uśmiechem. – Kocham ciebie i tylko ciebie. – widziałaś lekki uśmiech i rumieńce na jego twarzy.

– Ale ty lubisz braciszka… – mruknął rzucając ci uważne spojrzenie spod grzywki.
Zaśmiałaś się cicho przyciągając go do siebie i mocno przytulając.

– Lovino to mój przyjaciel. To ty jesteś dla mnie najważniejszy! – powiedziałaś pewnie a chłopak się w ciebie wtulił.
Cóż… teraz tylko posprzątać salon i można zaliczyć ten dzień jako udany.

❤️~Romano~

Siedziałaś w kuchni i przyglądałaś się jak Antonio przygotowuje kilka dań na raz. Dalej nie mogłaś uwierzyć, że od następnego tygodnia masz zacząć pracę w tym miejscu. Jedna z najlepszych restauracji w Rzymie, a ty w dodatku jesteś dziewczyną właściciela…

Hetalia ~ ScenariuszeWhere stories live. Discover now