🍁Rozdział 25 🍁

Start from the beginning
                                    

Zarumieniłam się , bo zrobiło mi się głupio , że tak na niego naskoczyłam , a on zamiast jechać do szkoły , przyjechał tutaj i jeszcze mi kupił czekoladę .

-Przepraszam -powiedziałam dość zakłopotana

-Spokojnie -uśmiechnął się , ukazując szereg białych zębów

-A tak w ogóle dlaczego nie jesteś w szkole ?

-Przyjaciele są najważniejsi -burknął pod nosem

-Ta , no jasne , ja też już idę w kierunku szkoły 

-Odprowadzę Cię -poderwał się

-Nie , nie chcę żeby zobaczył nas mój chłopak

-Nie wie nic o mnie ?

-Nie widzę powodu ,żeby musiał wiedzieć

-Gdybym nie był żadnym zagrożeniem , to chyba byś mu powiedziała

-O co Ci do cholery chodzi ? -zaczęłam się denerwować

-Kim jest ten Twój chłopak , nie chcesz na jego temat pary z ust puścić , kim on jest Paulina

-Nie Twoja sprawa -zerwałam się , poprawiając plecak .

Dzięki za czekoladę i cukierki , ale daj mi już spokój i wyraźnie zła poszłam w kierunku swojej szkoły

A jedyne co usłyszałam , oddalając się , to swoje imię.


W szkole  , ze względu na to ,że było jeszcze dość wcześnie , nie było też dużo ludzi.

Postanowiłam poczekać na Mikołaja pod jego salą .

Długo nie musiałam czekać , bo po upływie kilku minut , pojawił się właśnie on.

Nie wiem , czuję w tym momencie coś bardzo dziwnego , wydaje mi się ,że kocham Mikołaja , ale to już nie jest to samo co kiedyś , czuję taką obojętność , neutralność , a z kolei gadając z Rafałem czuję się bardzo szczęśliwa i czuję radość , mam ochotę się uśmiechać.

Boże co się ze mną dzieje ??


Mikołaj

-Hejka , czekasz na mnie ?-zapytałem , widząc szatynkę siedzącą pod moją klasą

-T-tak - zająknęła się dziewczyna

-Wszystko okay ? -zapytałem dość skonfundowany jej zachowaniem

-Przytulisz mnie przed meczem ? -zapytała , ale widziałem ,że myślami była gdzie indziej

-No jasne , wchodź -otworzyłem w końcu salę

-Co się dzieje Paulina ? -odezwałem się , przysiadając na skraju biurka

-Nie wiem Mikołaj , zagubiłam się -popatrzyła w podłogę

-Paulina , zaczynam się denerwować o co chodzi ? -od razu zerwałem się się z miejsca i wziąłem Paulinę w ramiona

Dziewczyna zaczęła płakać 

-Skarbie , Boże co się dzieje ? -zacząłem wycierać jej łzy

-Czuję , że już mnie nie kochasz ,że nasza miłość się wypaliła , że to nie jest już to samo , boję się ,że ktoś się o nas dowie , że będziemy mieć problemy , boję się zawodów , boję się o swoje kolano ..

Te słowa , szczególnie te ,że ją nie kocham , bardzo mnie zabolały , ale sam źle się czuję , ta sytuacja z Majką , nie wiem , czuję się jak w pułapce ,że ona się odegra , że ją odrzuciłem , że nie poszedłem na jej układ. Nie boję się tylko o siebie , ale przede wszystkim o szatynkę . A ta cała sytuacja sprawiła , że ona nie wie , czy ją jeszcze kocham

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now