VI

4K 204 536
                                    

Kiedy Rzesza wleciał z dziewczynką do swojego pokoju od razu zamknął okno, po czym przebrał ją w jakieś swoje, suche i ciepłe ubrania.
Usiadł z nią na łóżku i przykrył kołdrą, żeby było jej jeszcze cieplej.
Mimo to po policzkach Polski dalej spływały łzy.

- Ej, czemu płaczesz?- zapytał troskliwie Niemiec, lecz dziewczynka mu nie odpowiedziała- Powiedz o co chodzi?

-Dlaczego...- pociągnęła nosem- Dlaczego ZSRR mi tak zrobił? Czy on mnie nie lubi?- zapytała smutno roniąc coraz więcej łez. Rzesza oparł się o ścianę i przyciągnął ją do siebie.

- Oj Polsko- zaczął głaskać ją po włosach- on jest po prostu głupi, nie myśl o tym idiocie.

Trzylatka milczała przez jakiś czas. Było jej miło, kiedy jej głowa leżała na kolanach Rzeszy, a on ją jeszcze do tego głaskał. W pewnym momencie spojrzała mu w oczy.

-Rzesia?-zaczęła niepewnie.

-Tak?- posłał szczery uśmiech w stronę Polki i od razu wytarł swoim rękawem jej mokre od płaczu policzki. Jednocześnie w duchu ucieszył się, że ponownie zdrobniła jego imię, było to dla niego jak wyróżnienie.

- A ty mnie lubisz?- w jej oczach po raz kolejny zaczęły zbierać się łzy.

Chłopak przytulił ją mocno do siebie. Nie da się ukryć, zrobiło mu się trochę przykro, kiedy go o to spytała. To tak jakby w to zwątpiła, a on ją bardzo polubił.

- Oczywiście, że cię lubię- gładził ją delikatnie po plecach, jej skrzydła zdążyły już dawno zniknąć- jak mogłaś pomyśleć, że jest inaczej?- ale dziewczynka mu nie odpowiedziała tylko mocno się w niego wtuliła. Chłopiec otulił ją swoimi czarnymi piórami, a córka RONa nie ukrywała swojego zadowolenia. W jego objęciach poczuła się bezpiecznie, tak samo kiedy przebywała w towarzystwie Cesarstwa Niemieckiego.

Siedzieli w takiej pozycji do momentu, aż usłyszeli mocne uderzanie w szybę. Oboje natychmiast spojrzeli w tamtym kierunku i spostrzegli za oknem ZSRR. Rzesza wstał z łóżka niezadowolony i podszedł bliżej do źródła hałasu. Otworzył okno, szybko wciągnął do środka Rosjanina, po czym je zamknął. Nie zrobił tego, dlatego, że mu wybaczył, tylko po to, aby później nie mieć problemów.

-Polsko, ja tak strasznie cię przep- ale nie dane było skończyć synowi Imperium Rosyjskiego, bo młody nazista mu przerwał.

- Chyba sobie żartujesz USRR. Dopiero co ją uspokoiłem, a ty znowu zaczynasz?! Chcesz żeby znowu płakała?!

- Chciałem ją tylko przeprosić- na co Niemiec wybuchł śmiechem.

- Ty chcesz ją przeprosić? Nie rozśmieszaj mnie. Przecież tobie nawet to słowo nie przejdzie przez gardło.

Dziewczynka siedziała na łóżku i przysłuchiwała się kłótni chłopców. Nie podobało jej się to, że na siebie krzyczeli, ponieważ krzyki źle jej się kojarzyły. Jednak niedługo później, w pokoju Niemca pojawiła się znajoma Polsce kobieta, która zabrała ją do biura II Rzeszy.

* * * * *

- Zrobili ci coś?- przyglądał jej się uważnie Niemiec, jednocześnie klęcząc przed nią na jednym kolanie. Dziewczynka siedząc na krześle podkręciła mu głową na nie, mając cały czas spuszczony wzrok.
Kiedy mężczyzna chciał ją pogładzić po włosach ta przestraszyła się i od razu odsunęła jak najdalej od niego.

Do biało-czerwonego kraju dopiero w tym momencie dotarło to co może jej grozić. Za każdym razem kiedy sprzeciwiła się RONowi bardzo źle się to dla niej kończyło. Najczęściej była kopana po swoich skrzydełkach, co powodowało to, że nie mogła później przez jakiś czas latać. A teraz złamała zakaz Cesarstwa i bała się konsekwencji. Po jej policzkach zaczęły spływać łzy, jednak nie wydała z siebie nawet najcichszego dźwięku. Gdy Niemiec zauważył pierwsze łzy które od razu wsiąknęły w jej ubranie zaniepokoił się jeszcze bardziej- Polsko co się dzieje?- zapytał mężczyzna unosząc jej twarz tak, aby mógł spojrzeć w oczy dziewczynki.

Aniołku...Where stories live. Discover now