Dipper nie budził się, i nie wyglądał jakby miał się zaraz obudzić. Leżał nieruchomo, a wokoło niego zebrało się kółko.
-Dipper? - Mabel kucnęła I szturchnęła go w policzek, wstała omijając wykręconą nogę brata.
-widzicie co żeście zrobili?!
Skarciła rodzeństwo I dotknęła czoła bruneta próbując wejść do jego umysłu. Jedyne co zobaczyła to zakluczone drzwi. Panikując spróbowała jeszcze raz ale to nic nie dało.
-nie mogę wejść do jego umysłu - powiedziała cicho i została odepchnięta przez BillaJemu też się nie udało. Oboje zaczęli się szamotać naokoło niego a Kill usunął się w cień. W końcu nie był tu potrzebny..
Tamci odnieśli Dippera do łóżka a Mabel zaczęła wertować jego dziennik. Nie znalazła w nim nic na temat. Uderzyła książką o biurko zrzucając z niego długopisy i małą wielokolorową lampkę. W międzyczasie Bill zczepiał swojego brata mówiąc że to jego wina. Znowu zaczęli się szarpać. Jednak Starszy uspokoił naburzonego nachosa. Kłócili się dopóki nie usłyszeli głośnego stęku dochodzącego z łóżka. Dipper wydał bolesne "ou" próbując usiąść. Mabel szybko podbiegła do brata i pchnęła go z powrotem żeby nie wstawał.
-żyjesz?
-tak, ale moja noga chyba już nieOdwróciła się w stronę chłopców.
-Kill jedziemy do szpitala.Popatrzyła na nich z zażenowaniem I wszyscy zniknęli poprzez pstryknięcie palcem. Wszyscy oprócz Billa. Jako że nie wracali do późna, położył się w fotelu w jego pokoju. Zanim jeszcze zasnął rzucił kilka razy widelcami o ścianę tworząc nową "ozdobę". Kiedy już emocje mu opadły zasnął otulony w koc
ΔΙΑΒΑΖΕΙΣ
We met again | billdip |
FanfictionWe met again, as I promised Witam w nowej książce, jak zwykle wolno pisanej. Pisana przez jedną miłą osóbke której brakowało u mnie billdip'a. Wszystkie obrazki i okładka nie są moje a źródłem jest pinterest xD