Prolog

35 5 0
                                    


Nazywam się Loren Martin i mam szesnaście lat. Moje życie właśnie się zmienia i zaczynam w nim nowy rozdział. Nie zawsze miałam łatwo i teraz zamierzam to zmienić.

Urodziłam się w małym miasteczku w Teksasie. Od dziecka mieszkałam w jednym miejscu. Znałam tam każdą najmniejszą uliczkę czy każdy maleńki plac zabaw. Wychowałam się na zabawie w piaskownicy z moimi przyjaciółmi z podwórka. Mieszkałam stosunkowo dość daleko od szkoły, a drogę do niej najczęściej pokonywałam autobusem. Gdy skończyłam trzynaście lat, dostałam swój wymarzony rower, którym to później jeździłam do szkoły.

W szkole nie szło mi najlepiej. Starałam się jak tylko mogłam lecz ludzie rzucali mi kłody pod nogi.
Nie byłam bogata ani nie miałam bogatych przyjaciół dlatego ludzi takich jak ja uważano za niższą rangę. Jednak byli tam też ludzie dobrego serca, którzy później zostali moimi przyjaciółmi. Jedną z takich osób była Tris, która mieszkała niedaleko mnie. Znałyśmy się już dobre 8 lat. Była najcudowniejszą przyjaciółką na świecie. Często spędzałyśmy ze sobą czas po szkole. Nocowałyśmy u siebie co piątek objadając się popcornem. Wspaniałą osobą był także Joe. Poznałam go w pierwszej klasie i do tej pory był moim najlepszym przyjacielem. Zawsze gdy jeździliśmy na wycieczki robił na nich największy przypał. Z tego był najbardziej znany dlatego ludzie go uwielbiali.

Tris, Joe i ja mieliśmy zwyczaj siedzenia razem w szkolnej stołówce. Byliśmy w tej samej klasie. Byliśmy zgraną paczką przyjaciół wspierających się w trudnych momentach. Uwielbialiśmy plotkować i śmiać się z Joe'go.

Mam starszego brata Ethana i młodszą siostrę Carmen. Od zawsze byliśmy w dobrych relacjach. Kochałam swoje rodzeństwo nad wyraz. Ethan ma 21 lat. Gdy się urodziłam powiedział mamie, że nigdy nie będzie się ze mną zadawał bo jestem dziewczyną. Zmieniło mu się to gdy pewnego dnia przyszli do niego koledzy i woleli się ze mną pobawić niż z nim ( taki miałam urok). Od tego momentu zabierał mnie dosłownie wszędzie ze sobą. Moja mała siostrzyczka ma 6 lat. Uwielbiam mówić na nią Carmi albo Carmelka. Jest największym słodziakiem jakiego znam. Mimo 10 letniej różnicy wieku dogadujemy się świetnie. Jest moja małą księżniczką.

Pewnego dnia gdy wróciłam ze szkoły, zastałam w domu zapłakaną mamę. Usiadłam przy niej a gdy już zapytałam dlaczego płaczę, mocno wtuliła się we mnie. W końcu przez łzy wypowiedziała kilka słów "Bierzemy rozwód z twoim tatą".

Ten dzień był dla mnie najgorszym w moim życiu. Wszystko jakby nagle się zapadło a w moim sercu coś pękło i zostawiło po sobie pustkę i smutek. Tata jeszcze tego samego dnia wyprowadził się z domu i zabrał ze sobą swoje rzeczy. Mama od dawna płakała przez tatę lecz jednak zawsze jakoś potrafiła iść dalej. Jednak nie tym razem. Wybryki ojca i na mnie odbijały się w przeszłości. Nie jedną noc przepłakałam przez niego. Mama już nie wytrzymała i zrobiła to co uważała, że będzie dobre dla naszej czwórki.

Najgorsze było to, że musiałam wytłumaczyć mojej małej siostrze, że tata nie będzie z nami mieszkał. A jej reakcja na te słowa wywołały u niej łzy i wiele trudnych pytań. Cały wieczór uspakajałam ją i mocno tuliłam. Siedziałyśmy na kanapie oglądając różne bajki aby odtrącić się od smutnych myśli. Mama z tego wszystkiego poszła zapłakana spać a ja zajęłam się siostrą. Zrobiłam małej kolację i wykąpałam ją. W trakcie przyszedł do domu mój brat, któremu musiałam powiedzieć to co ledwo przechodziło mi przez usta. Zaniosłam Carmen do łóżka i głaskając ją po czółku usypiałam do snu. Gdy już zasnęła ponownie usiadłam na kanapie i porostu się rozpłakałam. Mój brat nadal nie wiedział o co chodzi a ja czułam się okropnie bezradna. Sama pocieszałam siostrę a teraz ja potrzebowałam pocieszenia. Ethan zdezorientowany nie miał totalnie o niczym pojęcia. Przez łzy powiedziałam o wszystkim bratu a on tylko zamilkł i mocno mnie przytulił.

Zawinięta kocykiem wpatrując się w okno myślałam nad wszystkim co mnie spotkało. Nie mogłam się z niczym pogodzić. Tego dnia a zarazem już nocy poszłam spać do pokoju Carmen. Położyłam się przy niej i z łzami w oczach patrzyłam na to jak śpi. Po krótkim czasie, dołączył do nas Ethan i razem w pokoju Carmi zasnęliśmy w swoich objęciach.

Każdego kolejnego dnia bez taty pokonywałam kolejne przeszkody. Nie poddawałam się i dążyłam do wymarzonego celu. Nic nie potrafiło mnie powstrzymać. Jeśli do czegoś dążyłam to ogromną masą pracy, którą musiałam włożyć aby cokolwiek osiągnąć. Każdego miesiąca mój brat starał się zastępować ojca jak tylko mógł. Podwoził nas do szkoły, pracował i pomagał mamie utrzymać dom. Sama zatrudniłam się w restauracji jako kelnerka. Pracowałam trzy razy w tygodni po szkole. Nie była to moja praca marzeń lecz chciałam zrobić też coś od siebie i jakoś pomóc.

****

Minął rok od rozwodu rodziców. Nie widywaliśmy się z ojcem. Pełną opiekę nad nami sprawowała mama. Jednak nie mogliśmy dłużej zostać w tym domu. Była w nim jakaś zła energia, która nie pozwalała na zapomnienie ostatnich wydarzeń. Cały rok odkładaliśmy na przeprowadzkę. Gdy właśnie zaczęły się wakacje, w końcu mogliśmy zamieszkać tam gdzie marzyliśmy.

Właśnie przeprowadziliśmy się na Florydę do Miami. Opuściliśmy nasze rodzinne miasteczko w Teksasie i wyruszyliśmy w świat, który właśnie daje nam wielką szansę na "nowe" lepsze życie.

Spakowaliśmy wszystkie rzeczy, które uznaliśmy za nam potrzebne. Sprzedaliśmy nasz dom i kupiliśmy nie duży domek z basen na niedużym osiedlu.

Przeprowadzka była dla mnie dość bolesna, ze względu na pozostawienie tam swoich przyjaciół. Jednak zmienienie środowiska powinno dobrze mi zrobić. Czas poznać nowe znajomości i poczuć się jak prawdziwa amerykańska nastolatka. Chodzić z dziewczynami do galerii i plotkować o nowo poznanych chłopakach. Odkryć to co do tej pory było mi nie znane.

---------------------------------------------------------
Witam serdecznie wszystkich, którzy trafili tu przez przypadek jak i tych, którzy czekali na moją kolejną książkę. Na razie rozdziały będę pojawiać się niesystematycznie. Będę pisać kiedy mam wena i wstawiać kiedy będę zadowolona ze swojej pracy. "Do zobaczenia" w kolejnym rozdziale.
JEŚLI SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ ROZDZIAŁ BĘDZIE MI BARDZO MIŁO JEŚLI ZOSTAWISZ GWIAZDKĘ I DASZ KOMENTARZ.

THE BOY FROM THE HOUSE NEXT TO WHO SHOWED ME THE STAR Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz