Ja: *rozmawia z Melką i mame o raku trzustki*
Ja: *wcześniej rozmawiała z mame o marszu kobiet niedaleko nas ( na który i tak bym nie poszła)*
Ja: *do Melki*
Ja: Mama się mnie pytała, dlaczego jej nie powiedziałam, że w [nazwa miejscowości] jest marsz.
Melka: Jaki marsz?
Ja: *gada coś o raku trzustki*
Melka: *śmiech*
Ja: Co?
Melka: Ja się pytam jaki marsz, a ty raka trzustki.
Melka: Marsz raka trzustki.
Ja: *śmiech*
YOU ARE READING
Funny Moments 4 ✒️
RandomCzwarty tom. Zbiór śmiesznych, głupich, czasem bezsensownych sytuacji z mojego życia. Zapraszam do przeglądania cząstki mego życia.