Spoglądam na dłoń
I jestem znów w tramwaju
Uśmiechem niewinnym rzucam rękawiczkę
Którą chowaszPatrzę znów
I jestem już zamglona
Z bijącym sercem sklejam się z podłogą
Wejdziesz na chwilę?Znów rzucam okiem
I nie mogę uwierzyć
Jak szybko się zapomniałam w twoich objęciach