LISTY

3.6K 82 18
                                    

CHRIS

Chris zasiadł na krześle i zaczął czytać list, który pozostawiła mu Tina. Łzy same leciały mu po policzku. Na stole zdjęcie z Tiną i Sophią leżało, a jego ręce całe drżały.

"Drogi Chrisie. Byłeś moim najlepszym przyjacielem, znam Cię bardzo długo i rozumiem Twoją orientacją. Zapamiętaj, że nie musisz się jej wstydzić bo nie jesteś tchórzem jak ja. Będę za Tobą bardzo tęsknić, ale będę mieć na ciebie oko z góry żebyś nie popełnił podobnych błędów. Kocham Cię i kocham Twoje poczucie humoru, cieszę się, że odnalazłeś szczęście i widzę przed Tobą długą, piękną i szczęśliwą przyszłość. Ja jej niestety nie widziałam, ale wiedziałam, że tam na górze ona jest. Pamiętaj żeby nigdy się nie zmieniać, będę tęsknić, kocham Cię!"

Chłopak odstawił załamany list i zaczął płakać i nie potrafił zapanować nad emocjami. Strata przyjaciółki wbiła mu nóż w plecy.

Sophia

Dziewczyna zapłakana, wtulona do swojego ukochanego Bena. Otworzyła niepewnie list i zaczęła czytać co zostawiła jej przyjaciółka.

"Cześć Sophia. Pewnie teraz zadajesz sobie pytanie czemu? Ale musisz wiedzieć, że byłam tchórzem. Nie potrafiłam opanować tego co czuję, tego kim jestem, tego kogo kocham. Idąc na śmierć mam nadzieję, że cały mój chaos się skończy. Że doznam spokoju jakiego pragnęłam. Dlatego ej! Nie zamartwiaj się, głowa do góry i pamiętaj, że na Ciebie patrzę! Ja dotarłam do swojej przyszłości, a Ty dopiero do niej docierasz z Benem. Kocham Cię po prostu Sophia, będę tęsknić za Tobą cholernie!"

Dziewczyna przytuliła list wyobrażając sobie, że to Tina. Bem cały czas ją wspierał. Bo ją kochał mimo wszystko.

Cassandra

Dziewczyna paląc papierosa z nerwów i smutku zaczęła czytać list. Czuła pustkę w środku wraz z odejściem Tiny.

"Hej Cassandra. Ty jako jedyna miałaś moje zaufanie w tak krótkim czasie, ale nie potrafiłam dłużej żyć. Wiedz, że odeszłam jako szczęśliwa osoba bo wiedziałam, że wszystko co złe właśnie nabiera kresu. Chciałam Ci powiedzieć, że Charlie jest tylko człowiekiem i nie jest zły. Jest dobrym, cierpiącym człowiekiem. Porozmawiaj z nim, proszę. I porusz temat Rachel. Kocham Cię i będę tęsknić blondyneczko za Tobą"

Dziewczyna przygryzła wargę ze smutku. Nie potrafiła w niczym zatopić bólu, ale postanowiła wykonać prośbę Tiny co do Charliego.

Bony

Bony siedziała zapłakana w swoim pokoju, a w ręce trzymała jointa, którego z nerwów miała zapalić. Zaczęła czytać treść listu napisanego przez Tinę

"Bony zapamiętaj, że nie możesz się ciągle faszerować narkotykami. Mnie już nie ma, ale nie skończ jak ja. Narkotyki to pieprzone świństwo, fikcyjny świat. Masz przed sobą cudowną przeszłość więc odstaw ten syf. Pamiętaj, że kocham Cię mimo, że nie miałyśmy zawsze dobrych relacji. Zapamiętaj mnie z dobrej strony, będę za Tobą tęsknić"

Bony odstawiła jointa do półki i wtuliła się do poduszki, cicho płacząc za Tiną.

Olivia (mamo)

Kobieta zapłakana piła wino. Pragnęła żeby była tu jej córka. Zerknęła na nieotwarty list i chwyciła go. To jedyna rzecz, którą zostawiła.

"Mamo nie zamartwiaj się. Wiem, że to robisz, ale ja tam na górze będę szczęśliwa. Nie zrobiłam to tylko i wyłącznie z miłości do Williama. Nie radziłam sobie z przyszłością, rzeczywistością. Kiedyś Cię uratowałam, ale teraz Ty mnie uratuj żyjąc normalnie. Znajdź sobie dobrego mężczyzna i bądź szczęśliwa. Nie zapijaj smutków mamo. Kocham Cię"

Kobieta odstawiła list oraz wino na stolik i zaczęła płakać z tęsknoty za swoją córką.

William

Chłopak załamany popijał whisky. Wziął list od dziewczyny do, której coś czuł. Zaczął czytać co mu pozostawiła.

"Hej William. Zawsze bałam się Ci powiedzieć tego co czuję, ale teraz nie mam nic do stracenia. Kocham Cię i to cholernie. Nie wiem czy to odwzajemniasz, ale chciałam żebyś to wiedział. Nasze pierwsze spotkanie, nasze rozmowy, bliższe spotkanie, Twoje usta na moich. Kocham twoje wyraziste niebieskie tęczówki, perfumy wymieszane zapachem tytoniu, Twoje idealne w dotyku włosy w, których uwielbiałam wplątywać włosy. Odejście boli, ale wiem, że odchodzę po lepsze życie, po szczęście. Wiem, że nie popełniam błędu. Kocham Cię bardzo..."

Chłopak odłożył list i rzucił szklanką z whisky przez co kawałki szkła leżały po podłodze. Wiedział, że mimo wszystko kochał ją, kochał ją kurewsko. Była w jego oczach księżniczką, sensem. Uczucie było silne, ale się zepsuło. Wiedział, że zrobił błąd śpiąc z inną, ale chciał się odstresować. Może gdyby wtedy on otworzył to by ją uratował?

•My Devil•Where stories live. Discover now