V - Podwyżka

31 2 0
                                    

- Szefie, znacie się? - zapytał Czenyl
- Nie
- Tak
- Zdecydujcie sie
- Tak
- Nie
- ...
- Dobra, tak znamy się z...
- Nie obchodzi mnie to
- To idź pomóż Dżisangowi. Co podać Dżehuj?
- Ciebie
- A coś na co cie stać?
- Dobra, to dwaj dwie kawy, dla nas
- MAREEEEEK! Kawy dwie give me
Po krótkiej chwili do stolika przybył zarumieniony LoseLose z kawami
- A więc... jak tam modeling?
- Codziennie mam jakąś sesję, tylko dzisiaj wolne, a w twojej... pracy?
- Jest git
- Masz słodkich kelnerów, może chcieliby dorobić?
- Nie, płace im dużo!
- Szefie, dasz mi w końcu pieniądze z wypłaty? Bo na chleb nie mam - powiedział LoseLose
- Na blacie leży
- A-ale szefie, na chleb mi nie starczy :c
- Ciesz się, że w ogóle masz. A więc Dżehuj, o czym my to...
- Kurde, dzwoni menager, muszę spadać. Żegnaj
Dżehuj zniknął z kawiarni tak szybko jak się w niej pojawił.

Przez godzinę nie było kompletnie żadnych klientów. Lecz po niej drzwi zostały prawie wyważone przez tłum ludzi

- Co jest?! - zapytał Haczan

- Dżehuj wstawił zdjęcie z naszej kafejki - odpowiedział Czenyl, przewodniczący wszystkich shitpostówek o Dżehuju

- To wszystko tłumaczy

- Dobra Panowie i Dżisang, to może być najtrudniejszy dzień w waszym całym życiu

Klienci zaczęli zamawiać to samo, co ich idol. LoseLose przyjmował zamówienia i powtarzał je Markowi niczym Taeyong w Chain. Marek podawał kawę Haczanowi, Czenylowi i Dżisangowi która, jak zawsze, magicznie pojawiała się w jego rękach. Oh Canada. Kelnerzy biegli do stolików z prędkością Naruto i przekazywali kawę klientom
Gdy wszyscy fani Dżehuja (oprócz Czenyla) wyszli Tajong powiedział:

- Dobrze się dzisiaj spisaliście, oprócz Dżisanga, więc będziecie mieć podwyżkę. O 1 zł ;)

- To znaczy, że będziemy zarabiać 1,27 na miesiąc?

- Dokładnie

- Chłopaki... JESTEŚMY BOGACI!!!!!

Rakowa Kafejka TajongaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz