Siedziałam na przeciwko shinigami, dosłownie cała zapłakana. On nadal nie wierzył co się stało przed chwilą. Chwyciłam butelkę, która leżała niedaleko mojej dłoni. Zrobiłam wielki łyk trunku odczuwając lekkie urojenie.
- Przepraszam że musiałeś to wszystko słyszeć.- powiedziałam patrząc się na mężczyznę.
- Nic się nie stało. Każdy miewa gorsze dni, nawet demonh czy shinigami.- rzekł zielonooki.
Lekko uśmiechnęłam słysząc te słowa, po chwili kładąc się na podłogę. Między nami była niezręczna cisza. Zaczęłam wpatrywać się w czarny sufit zdobiony pięknymi, dużymi różami w kolorze bordowym. Ten cały spokój przerwał Trancy wchodzący do pokoju. Nie trzeba było długo czekać by być w jego objęciach.
- Co się stało kochana?- spytał blondyn.
- Nic co powinno ciebie interesować.- odpowiedziałam.
- No prooooooooszę, powiedz.- nalegał.
- Nie proś bo i tak ci nie powiem.- powiedziałam stanowczo.
W moim pokoju były osoby, których nie powinno być. Było to proszenie się o kłopoty. Gdy usłyszałam dźwięk otwierającej się klamki to czułam że stanie się coś złego. Na moje szczęście była to Mey-Rin szukająca Sebastiana. (Dop.aut. zawsze nie wiem czy Mey-Rin czy Mey-Lin xD w mandze jest Mey-Lin a w anime z tłumaczeniem co ja oglądałam było Mey-Rin xD)
- Widzia.. CO SIĘ DZIEJĘ? CZEMU PANIENKA PŁACZE?- odezwała się pokojówka.
- Spokojnie już mi lepiej.- wymamrotałam czując jak alkohol zaczyna działać na mój organizm.
- Widzieliście gdzieś pana Sebastiana?- spytała lekko zdziwiona towarzystwem.
- Nie.- powiedzieliśmy w tym samym czasie.
Każdy się nie odzywał a Mey wyszła z pokoju. Byłam pewna że ta cisza zaraz ustąpi bo zaraz rozpęta się tu awantura. Nie myliłam się. Do pokoju wszedł mój lokaj wraz z Claudem.
- CO TU SIĘ WYPRAWIA!- wrzasnął Sebastian.
- Zajebiście...- szepnęłam do siebie.
- A wy idziecie ze mną!- rzekł złotooki patrząc się na William'a i przestraszonego Aloisa.
- Przepraszam.- powiedziałam do żniwiarza.
- Nic się nie stało, to ja prosiłem ciebie o wyzwanie co cię trapiło.- odpowiedział.- A ja muszę z tobą jeszcze porozmawiać.- zwrócił się do czerwonookiego demona po czym wyszedł wraz z Trancym i lokajem zostawiając mnie sam na sam z Sebastianem.
- Co ty sobie myślisz odwalając takie akcje?!- spytał się kamerdyner.- A ty niby jesteś lepszy? Zostawiasz mnie na dwa jebane dni z tymi debilami?! Dobra zmieniam zdanie jeden jest w porządku.
- Ale czemu odrazu mnie wypraszasz z pokoju a potem siedzisz sobie jak gdyby nigdy nic z tym shinigami?
- Bo z kim mam siedzieć? Nawet mi nie powiedziałeś że możesz wrócić za kilka dni.
MARTWIŁAM SIĘ O CIEBIE! BAŁAM SIĘ ŻE CIĘ NIE ZOBACZĘ, COŚ CI SIĘ STAŁO, ŻE CIĘ STRACĘ A TY ZADOWOLONY WRACZASZ DO REZYDENCJI! - po moich policzkach znowu spływały łzy.- J-ja nie wiedziałem. A to jak mi wyjaśni...- przerwałam mu.
- A to nie wszystko, przez ciebie przypniałam sobie co spotkało mnie w życiu i tk te smutne momenty...
- Przepraszam... Zachowałem się jak debil wiem. Wybacz mi. Mogę jeszczę tylko wiedzieć dlaczego ten shinihami z tobą siedział? O Aloisa nie pytam bo jest jak naklejka jakaś.
- William mi pomógł. Był jedyną osobą jakiej mogłam się wtedy zwierzyć. Znalazł się przypadkiem w moim pokoju błądząc po posiadłości.
- Jeszcze raz przepraszam.- po czym się do mnie przytulił.
- Ja też.- odpowiedziałam zapłakana.
- Ten cały William chciał ze mną porozmawiać. Wyjdę na chwilkę i zaraz wrócę.
No i znowu zostałam sama. Położyłam się na łóżku rozmyślając nad tym wszystkim.
![](https://img.wattpad.com/cover/195784471-288-k246085.jpg)
VOUS LISEZ
Uczennica Sebastiana
FanfictionTakie tam OCxSebastian. Mam nadzieję że się spodoba. Ogólnie nie wierzę że ktoś to czyta i dziękuje wam z to. ^_^ #47-demon (18.08.2019) #34-demon (01.09.2019) #26-demon z 1,39 tyś. (21.09.2019) #24-demon z 1,39 tyś. (22.09.2019) Dziękuje UwU