Już minęło trochę czasu od śmierci Ciela. Nadal nie umiem się pogodzić ale muszę wziąść się w garść!
Jak codzień rano przyszedł do mnie Sebastian wraz ze śniadaniem. Jedyne co rzuciło mi się w oczy to że lokaj był zdziwiony.
- Dlaczego jesteś taki zaskoczony?-spytałam.
- Przepraszam. Już mówię, dostała panienka list od królowej.
- C-co?! Czego królowa może ode mnie chcieć?
- Sam nie wiem, niech panienka otworzy list.- powiedział podając list.
- Sebastianie...
- Tak??
- Proszę, staraj się do mnie nie zwracać ,,panienko''. Dziwnie się z tym czuję.
- Dobrze, postaram się ale nie obiecuję że mi się uda dotrzymać słowa.
- Liczą się starania.- po wypowiedzeniu tych słów rzuciłam się na niego.
- D-dobrze, wystarczy. A teraz proszę panien.... Przepraszam. A teraz proszę otwórz ten list. Sam jestem ciekaw, czego chce królowa.
- No dobrze, dobrze, już otwieram.- zaraz zabrałam się do otwierania listu.
Gdy zobaczyłam treść to się przeraziłam. Musiał zauważyć to Sebastian ponieważ wziął list i zaczął go czytać.
- Więc kiedy panienka ma zamiar wybrać się do królowej?
- Ekhm... Mówiłam coś...
- Przepraszam. Dostanę odpowiedź na moje pytanie?
- A no tak. Hmmmm.. A może by tak jeszcze dzisiaj pojechać?
- Czemu nie ale musisz kupić sobie nową sukienkę na to spotkanie ponieważ posiadasz na tą chwilę trzy w twoim rozmiarze.
- No dobrze, to szykuj wóz, jedziemy.
-T-teraz?!
- Tak, coś nie pasuje?
- N-nie, wszystko jest w jak największym porządku.
*Time skip*
Jestem już tak wykończona.... Przymierzyłam niby trzy sukienki ale zakładało się je wieczność... Została mi ostatnia sukienka w moim ulubionym kolorze, czarnym. Pani ze sklepu pomogła mi się w nią przebrać. Po jakiś pięciu minutach męczarni z sukienką byłam gotowa pokazać się tak Sebastianowi.
- I jak?- spytałam się lokaja.
- Ślicznie. Najlepsza z tych wszystkich.
- Dobra, podjęłam decyzję, biorę tą.
Nie przebierałam się ponieważ od razu jedziemy do królowej. Zapłaciłam za sukienkę i skierowałam się do wozu. Kreacja, którą kupiłam był calutka czarna, na tali miała wstążkę, która była wiązana z tyłu oraz utworzyła kokardę. Cała była prosta, bez żadnych pstrokatych dodatków.
*Time skip*
Tym razem Sebastian szedł przodem ponieważ nie znałam pałacu królowej. Szybko znaleźliśmy się pod salą tronową. Demon zapukał. Drzwi otworzył lokaj królowej.
- Dzień dobry, wasza wysokość chciała się ze mną spotkać.- powiedziałam kłaniając się.
- Cieszę się że tak szybko przyszłaś. Mam dla ciebie pewną propozycję ale musimy ustalić to sam na sam.
- Sebastian, proszę cię wyjdź.
- Yes, my Lady.- po tych słowach skierował się do wyjścia. Po chwili byłam sam na sam z królową.
- Więc co to za propozycja?- spytałam zaciekawiona.
- Wiesz kim był Ciel prawda?
- No tak, był pańskim psem. -(Dop. Aut. Jak to brzmi XDDDD)
- Dokładnie.
- A co to ma wspólnego ze mną?- spytałam zaciekawiona.
- Twoja rodzina była bardzo wpływowa na nasz kraj, dlatego mam propozycję zostania moim nowym zwierzątkiem. Zgadzasz się?
- Hmmm... Czemu by nie. Zgadzam się. A jakim zwierzątkiem mam być?
- Kotem. Może być?- spytała królowa, było widać że się cieszy.
-Kotkiem zawsze.- obie się zaśmiałyśmy.- To wszystko?
- Ta-..Nie. Musisz poznać jeszcze jedno zwierzątko, które wciąż dla mnie pracuje. Dam ci jego dane.- zaczęła notować informacje na temat tej osoby. Po cheili dostałam kartkę do ręki.- Zależy mi byś zapoznała się z nim jak najszybciej. To wszystko.
- Dziękuje, do widzenia.- po wypowiedzeniu tych słów skierowałam się do wyjścia.
- Co to za kartka?- spytał lokaj.
- Informacje na temat osoby, z którą mam się jak najszybciej spotkać.- odpowiedziałam czytając kartkę.
- Kto to?- zapytał demon.
- Alois Trancy.
- Zaś on.....
- Jakiś zły jest?
- Powiem tak zboczony, energiczny, oraz ma lokaja, którego nienawidzę...
- Przykro mi ale muszę się z nim spotkać.
- Czemu musisz?
- Królowa dała mi propozycję bycia jej kotkiem.
- KOTKIEM?! Kocham cię teraz jeszcze bardziej.- przytulił mnie.
- Dobrze już no, ja ciebie też kocham. Więc kiedy mam się z nim spotkać?
- Postaram się na jutro wszystko przygotować.
- Dobrze, ale teraz wracajmy, jestem wykończona...
- Yes, my Lady.
*Time skip*
Po wejściu do rezydencji skierowałam się do mojego pokoju. Zdjęłam sukienkę i przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżko i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Przepraszam za wszelkie błędy, starałam się wszystko poprawić. Pisałam ten rozdział jak jechałam autokarem więc często mi się tel ruszał xD Jeszcze w tym tygodniu postaram się napisać next rozdział ;))
YOU ARE READING
Uczennica Sebastiana
FanfictionTakie tam OCxSebastian. Mam nadzieję że się spodoba. Ogólnie nie wierzę że ktoś to czyta i dziękuje wam z to. ^_^ #47-demon (18.08.2019) #34-demon (01.09.2019) #26-demon z 1,39 tyś. (21.09.2019) #24-demon z 1,39 tyś. (22.09.2019) Dziękuje UwU