20. Pierwsze "Kocham Cię"

96 6 1
                                    


Dylan: 

Miałaś już w zwyczaju, że chodzisz do kawiarnii, w której pracuje Dylan po kawę i krótką rozmowę z szatynem. Niestety nie mogłaś dłużej, praca wzywała. Dzisiaj także poszłaś tam po kawę. 

- Hej Dyluś. - przywitałaś się.

- Witam cię moje słońce. - zaśmiałaś się najego słowa. Lubiłaś kiedy tak cię nzywał. - To co zawsze? - spytał kiwnęłaś tylko głową na znak potwiedzenia. Po chwili podał ci twoje zamówienie. - Opowiadaj, co u ciebie? - zachęcił.

- A no wiesz, nie ma za bardzo co opowiadać. Praca mnie męczy i kiedy wracam do domu czytam książkę, którą mi poleciłeś i kładę się spać. A rano wybudza mnie twoja pyszna kawa. - Opowiedziałaś z uśmiechem.

- Miło mi, Dylan O'Brian zawsze do usług. - zaśmiał się dźwięcznie.

- Okej, Dyluś to ja lecę do pracy, bo jeszcze mnie wyleją. - powiedziałaś patrząc na zegarek. Już miałaś wychodzić kiedy usłyszałaś głos Dylana. - Kocham Cię! - zarumieniona wyszłaś z kawiarnii.

Thomas:

Dyrekcja oraz nauczyciele wymyślili, że uczniowie z kółka teatralnego przedstawią dla całej szkoły sztukę "Romeo i Julia" Ty grałaś Julię w tym przedstawianiu a Thomas zgłosił się na Romea. właśnie trwała próba generalna.

- Koham Cię Julio. Jesteś całym mym światem i gdybyś tylko zechciała to rzuciłbym wszystko do twych stóp. A ja sam padłbym na kolana. - mówił 'Romeo'. Jego słowa w tym momencie wydawały ci się tak szczere jakby ich nie grał a wypowiadał na poważnie do ciebie. Zupełnie tak jakby wyznawał ci miłość.

- Oh Romeo, gdyby tylko nasza miłość nie była zakazana. Ja również cię kocham mój luby. - powiedziałaś. 

Brett:

To jest wasz pierwszy przedłużony trening. Mimo że wyszliście z siłowni, ścigaliście się do twojego domu. Kiedy już dobiegliście, a ty wygrałaś Brett powiedział ci słowa, które cię bardzo zaskoczyły.

- Jesteś cudowna [t/i], kocham cię. - nie wierzyłaś w to. Dopiero po chwili zdałaś sobie sprawę z tego co on powiedział. W tym momencie byłaś naszczęsliwszą kobietą na świecie. Przysnęłaś się do niego, pocałowałaś go i wyszeptałaś do ucha ciche 'Ja ciebie też'.

Bucky: 

Od pewnego czasu Bucky cię unikał. Stał się dla ciebie oschły. Nie wiedziałaś o co mu chodzi. Na jednym z patroli postanowiłaś się go o to zapytać.

- Bucky? O co chodzi? Dlaczego jesteś wobec mnie taki oschły? Zrobiłam ci coś? - pytanie za pytaniem wymykało się z twojej buzi. Bucky na początku nie chciał nic powiedzieć, jednak kiedy uznał, że nie ustąpisz zaczął mówić.

Nie [t/i], to nie twoja wina, nic mi nie zrobiłaś. To ja sobie coś uświadomiłem. - powiedział niepewnie.

- Co to takiego? - nie dawałaś za wygraną.

- [t/i] ja....... chyba....... chyba cię kocham. - wydukał powoli bojąc się twojej reakcji. Przysunęłaś się do niego i mocno się w niego wtuliłaś a on ju widział, że ty jego też.

Kai:

Dzisiaj siedziałaś u Kai'a, bo chciał wziąć od ciebie różne przepisy na różne dania. Kochaliście razem gotować. Właśnie pokazywałaś Kai'owi jak ma zrobić idealne ciasto na makaroniki. W pewnym momencie Kai złapał cię od tyłu w tali i oparł głowę na twoim ramieniu. Po chwili zaczął się delikatnie kołysać a tobie się to podobało. Po jakimś czasie wyszeptał ciche "Kocham cię [t/i] a ty odwróciłaś się i pocałowałaś go.

 Damon:

 Damon już któryś raz włamał ci się do domu. Tym razem było inaczej. Był elegancko ubrany. Miał róże w ręku i czekoladki. Zaskoczył cię ten widok. Zasłoniłaś usta kiedy uklęknął na jedno kolano.

- [t/i] jesteś dla mnie na prawdę ważną osobą. Najważniejszą w moim życiu. I chciałem ci powiedzieć że ......... - tu zrobił siębardziej nerwowy, już miałaś łzy szczęścia w oczach. - ...... że Kocham Cię. - powiedział. Łza szczęścia poleciała ci po policzku, podeszłaś do Damona i mocno się w niego wtuliłaś mówiąc mu, że również go kochasz.

Kol:

Pewnego dnia Kol zawiązał ci opaskę na oczy. Z jego pomocą wsiadłaś do jego auta a on pojechał w tylko jemu znanym kierunku. Po pewnym czasie dojechaliście gdzieś, ale nie miałaś pojęcia gdzie. Nie mogłaś jeszcze zdjąć opaski. I nie mogłaś wyciągnąv od niego gdzie się znajdujecie. Po chwili ruszyliście z miejsca i szliście około 15 min. Kiedy przystaneliście poczułaś piękny zapach kwiatów. Musiało być ich tu pełno. Kiedy Kol zdją ci opaskę z oczu ujrzałaś przepiękną polanę na skraju lasu. Było pełno kwiatów i było widac tak pięknie gwiazdy. Naśrodku leżał rozłożony koc z świeczkami i koszem piknikowym. Kol powiedział abyś usiadła, zrobiłaś to. On sam rozpakował kosz, nalał wam do kielisków wina i popijając je patrzyliście na gwiazdy.

- Wiesz, chciałem aby był to najpiękniejszy moment w twoim życiu, dlatego przygotowałem to wszystko. Chciałem ci powiedzieć, że jesteś moim wszystkim i że kocham cię. - Nie spodziewałaś się tych słów, zbliżyłaś się do Kol'a i pocałowałaś go a on pogłębił pocałunek.

Isaac:

Jak co sobotę wychoziłaś z Isaac'iem na buszowanie po sklepach. Jak zawsze dobrze się bawiłaś i jednej z przymierzalni przymierzałaś szaliki i kapelusze a Isaac był w niej razem z tobą i również przymierzał różne rzeczy. W pewnym momencie  Isaac owinął cię w jeden szalik tak że ty się zaplątałaś i tak żeby on mógł przytulić cię od tyłu. To właśnie wtedy usłyszałaś pierwsze 'kocham cię' z jego ust. Pocałowałaś go namiętnie a potem znów przymierzaliście różne rzeczy, tylko tym razem od czasu do czasu skradaliście sobie drobne pocałunki.

Cole:

Leżałaś razem z Cole'm w jego łóżku, w jego domu. Oglądaliście wasz ulubiony film. W którymś momencie obróciłaś się tak, że leżałaś bokiem, ale i plecami do mężczyzny. Wiedziałaś, że Cole był bardzo zmęczony i musiał kiedyś iść spać. Ze względu na ciebie nie chciał się położyć. Powiedziałaś do niego zanim sanął 'Miłych snów' a on położył swoją rękę na twoją talię, wtulił się w twoje plecy i mruknął ciche ' Kocham cię' Może nawet i nieświadomie ci to powiedział  a jednak zrobiło ci się bardzo miło na ten gest. Mruknęłaś ciche ' ja ciebie też skarbie' wyłączyłaś film i obruciłaś się tak, że Cole spał na twoim biuście a ty obejmowałaś jego kark.

*********************

OMG. Dostałam teraz cukrzycy. Nawet nie widziałam, że umiem pisać coś tak słodkiego. To właśnie dzisiaj nadszedł ten dzień kiedy dodaję słowa "Kocham Cię". Ave.

Multimales preferencjeWhere stories live. Discover now