🍁 Rozdział 20 🍁

Start from the beginning
                                    

Poszłam do szafki , schować kurtkę i wziąć potrzebne podręczniki , jakie to dziś lekcje , nawet nie wiedziałam , jedyne czego byłam pewna ,że jest poniedziałek , jest styczeń i jest lodowato. A  tak swoją drogą , to tak szybko minął ten semestr , o kurde , właśnie mi  się przypomniało ,że do piątku , ale chyba przyszłego mają wystawić oceny semestralne.Poszłam pod tablicę ogólną , zobaczyć jaka lekcja jest kolejna , aha  fajnie fizyka , no to pod salę Namojewskiego.

Mikołaj

Pierwsza lekcja wypadła z maturzystami , dziś powtarzaliśmy zadania z funkcji liniowej i kwadratowej . Nie miałem dziś jakoś wyjątkowo humoru na nic , siedziałem przy biurku , podparłem głowę i wpatrywałem się w uczniów , którzy byli pochłonięci rozwiązywaniem zadań. Moje myśli skupiały się głównie nad szatynką , co dalej , czy będzie chciała zaryzykować , a może jednak nie , i muszę ją sobie odpuścić. Niby kolejną lekcję mam z 1a , ale chcę iść ją zobaczyć pod byle jakim pretekstem , więc przeprosiłem maturzystów i wyszedłem . Ku mojemu zdziwieniu pod salą siedziała zamyślona szatynka. Na sam jej widok , uśmiechnąłem

-Dlaczego panna Montez nie jest na lekcjach ?-zmieniłem głos , żeby brzmieć trochę jak wujek

Dziewczyna aż podskoczyła

-Jezu , niech mnie pan nie straszy -powiedziała , łapiąc się za serce

-No a dlaczego nie na lekcji ?-uśmiechnąłem się najładniej jak potrafię

-Bo zaspałam i mi autobus zwiał -odwzajemniła uśmiech

-Trzeba budzić się o odpowiedniej porze

-A Pan przypadkiem nie ma lekcji ? Taką sławą się pan odznacza w tej szkole .Jest Pan chyba ulubionym nauczycielem

-Tak , tak ale było trochę głośno , więc musiałem uciszyć

-Głośno ? Czy widzi Pan kogoś poza mną i Panem na tym korytarzu ?

-Tłum się rozproszył jak mnie zobaczył -uśmiechnął

-Rozumiem wizerunek budujący strach i zgrozę -zażartowała

-Dobra młoda , za coś mi płacą , więc lecę na lekcję , a Ty się szykuj , bo jesteś pierwszą chętną do odpowiedzi z fizyki , a nieprzygotowań już nie posiadasz

-Ale z czego ??? !! -krzyknęła

-Jak to z czego ? z fizyki

-Ale z którego działu ?

-Fizyka atomowa , miłej lektury , a ja lecę do moich maturzystów -zadowolony wróciłem do sali.

Ciekawe , czy szatynka się przestraszyła i zaczęła uczyć.


Paulina

Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę , zaczęła schodzić się moja klasa .

-A co Ty stara sobie wyobrażasz na polski nie przychodzić ?-podeszła do mnie Laura , a za nią Krzysiek wgapiony w telefon

-Spóźniłam się na autobus , mam nadzieję ,że za dużo mnie nie ominęło.A Ty Krzysiu co taki zaangażowany w ten telefon się gapisz ?

-Sorka , ale psiapsi , jest bardzo smutna , zerwała z chłopakiem , z tydzień temu , a on już kręci z nową.

-Myślałam ,że my jesteśmy Twoimi psiapsi- Laura udawała urażoną

-Nooo Ola jest jak siostra , taka psiapsi psiapsi , taka z podstawówki jeszcze , ona jest super dziewczyną , a ten chłopak , to jakaś porażka , ale pamiętam jak kiedyś zerwałem z taką Julką w gimnazjum , więc wiem co Olcia czuje

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now