Special Lemon

1.3K 52 39
                                    

Z okazj teraz już 51 obserwujących i zgodnie z życzeniem

Z okazj teraz już 51 obserwujących i zgodnie z życzeniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Będzie III ZSRR.

Uwaga rozdział zawiera sceny 18+ czytasz na własną odpowiedzialność! Rozdział niezwiązany z fabułą!

=========================

Per.III Rzeszy

Dziś jest ten dzień. Zabije go. Niech wie że ZSRR jest tylko mój. Powoli wyszłem z pokoju i już kierowałem się do pokoju Jugosławii gdy usłyszałem jego rozmowę z ZSRR.

- Uspokuj się i powiedz co się stało!

- O-on w-wr-wrucił!

ZSRR płakał. Co się stało?

- Kto wrócił? ZSRR błagam cię uspokuj się!

- ON wrócił Jugo! ON!

- Przecież......! Ale.....! To.....! JAK!?

- N-nie wiem. A-ale zaatakował mnie gdy byłem na spacerze....

- Z tąd te siniaki!?

- T-ta.....

Nie wytrzymałem. Schowałem nuż i wyszedłem z kryjówki. Gdy zobaczyłem ukochanego przeraziłem się.

- MEIN GOTT ZSRR CO CI SIĘ STAŁO!?

Spojrzeli na mnie ze strachem. Nie odzywali się.

- A najważniejsze.....kto ci to zrobił?

ZSRR ledwo powstrzymywał się od łez. Westchnąłem.

- Odwal się Rzesza! Tylko go dobijasz! I tak ma słabą psychikę!

- Ciebie nie pytałem Jugosławio.

Podeszłem do ZSRR i wytarłem ręką jego łzy. Zarumienił się na ten gest. Ujął moją dłoń którą trzymałem na jego policzku w swoje i powiedział:

- Powiem ci ale...

- Ale co? - powiedziałem łagodnie.

- Ale troche później. Pierw to ja muszę się z tym oswoić.

- Dam ci tyle czasu ile będziesz potrzebować. Odprowadzić cię?

- D-dzobrze. Do zobaczenia Jugo.

- Pa.....

Widać Jugosławia nie był zadowolony z faktu że to ja odprowadzam ZSRR. Gdy doszliśmy do jego mieszkania spytał:

- A może wejdziesz?

- Oczywiście.

Weszliśmy do mieszkania.

- Usiądź zaraz zrobię ci herabtę.

- D-dobrze......

Widać że był cały roztrzęsiony. Nie chciałem na niego naciskać. Podałem mu kubek już gotowej ciepłej herbaty malinowej ^ ^ i usiadłem obok niego. Oparłem się o oparcie kanapy i zamknąłem oczy. Lubie sobie wyobrażać że ja i ZSRR jesteśmy razem. Lekko uśmiechnąłem się pod nosem. Po chwili poczułem ciężar na ramieniu. Otworzyłem oczy. Okazałało się że to ZSRR zasnął na moim ramieniu. Słodziak. Korzystając z okazji pocałowałem go w czoło i wziąłem na ręce. Zaniosłem go do jego sypialni. Jak iż go znam pewnie zastanę syf. Grubo się myliłem. Miał pożądek. Położyłem go na łużku i już miałem odchodzić gdy poczułem że ktoś trzyma mnie za rękę. Tą osobą okazał się ZSRR. Cały się rumienił.

Miłość nie jest miną do złej gry Miłość jest całym życiem (ZAKOŃCZONE)[GerPol]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz