Per.Polski
Dziś moje urodziny. Dziś muszę wyjaśnić o co chodzi. Dziś jest mój koniec. Aktualnie myślę jak powinienem im to wszystko powiedzieć. Nie chcę ich skrzywdzić a szczególnie Litwy i Węgra.
--Wiesz jak im to powiedzieć Polsko?-- powiedział ???
--Ha ha bardzo śmieszne gdybyś mi nie przerywał to bym wiedział--parsknąłem do mojego rozmówcy.
Więcej już się nie odezwał. Kim on jest pewnie spytacie? Otóż to jest ktoś kogo nie chcecie znać.
=Twój najgorszy koszmar drogi czytelniku=Autorka nie przerywaj!
= Okey =) =
Wracając. To nie jest osoba odpowiednia dla dzieci. Siedzę i niedowierzaniem przez to co teraz widzę. Może dlatego że Rosja, Austria, Niemcy i USA stoją przede mną w polskich mundurach!? Sam jestem ubrany w białą koszule (na niej mój ukochany beżowy sweterek tylko bez rękawów) i czarne spodnie. Czemu siedzę? Bo Litwa uparła się bym wyszedł a raczej wyjechał na wózku inwalidzkim. Jakbym był jakimś inwalidą! Ale nie ważne po prostu jestem na nią lekko zły. Odbył się pochód na placu w Warszawie z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Po pochodzie był czas na wyjaśnienia więc wróciliśmy do mojego domu.
- No dalej Pol'sha! Gadaj!
- Eh...no więc tak. Sto lat temu odzyskałem niepodległość. W tym że zacnym dniu pojawiły się komplikacje....
- Jakie? - spytał Niemcy
- Cichaj i wysłuchaj. No więc po raz pierwszy pojawia się ON aka RPX.
- RPX?
- Tak. RPX czyli Rzeczpospolita Polska X. Ja go nazywam po prostu X. Jest to moja....jakby odwrotność. Można go nazwać czwartą Rzeszą. T-T
-Was?
- Kapusta i kwas. - odparłem
- Co? Ale jak to? - spytał German
- No jak to jak? Po Polsku.
- ಥ⌣ಥ Polen dość.
- Okej. No więc powiedział że w setną rocznicę mojego święta powróci i zemści się na tych którzy go skrzywdził za pomocą mojego ciała.
- (⊙_☉)
Per. Niemcy
- Wracając. Dziś o 19 uważajcie na siebie. Ty Niemcy, Rosja i Austria. Szczególności ty i Rosja. - Powiedział Polen
- Dlaczego?
- Tego nie wiem ale coś mi podpowiada że to właśnie was on chce.... A co do wczoraj... - nerwowo podrapał się po karku.
Polen wstał z wózka.
W tej chwili usłyszeliśmy dźwięk jakby rozdzierania kilku materiałów na raz. Na plecach Polen miał ogromne skrzydła! Wygląda jak anioł! CZEKAJ CO!? Dlaczego ja tak o nim myślę? Ale i tak wygląda jak taki aniołek...- Uprzedzając wasze pytania: Nie. To nie są aniele skrzydła. One są orle.
- Masz orle skrzydła? Ja bym powiedział że bardziej aniele ale ok. - powiedział Rosja.
- Ja tak samo. Na pierwszy rzut oka są tak jakby aniele. - Powiedziałem.
- No faktycznie. - odpowiedzieli jednocześnie Litwa i Węgry.
- Eh...ale są orle. - upierał się Polen.
Sprawdziłem godzinę. 18.00
- Okey. Czyli Jakiś gościu za godzinę przejmie twoje ciało i spróbuje nam coś zrobić. Ty masz ogromnie piękne orle skrzydła a my mamy trzymać się na baczności?
YOU ARE READING
Miłość nie jest miną do złej gry Miłość jest całym życiem (ZAKOŃCZONE)[GerPol]
FanfictionMieszanka GerPolu RusAme oraz innych shipów z countryhumans