1

8 2 1
                                    

Jack,
Dopiero teraz pomyślałam żeby do ciebie napisać. Mimo że znamy się od dwóch lat. Teraz trochę się boję że zacznę się przywiązywać i zacznę myśleć o tobie jak o prawdziwej osobie. Że z czasem będzie mi przykro, że nie mogę się w ciebie wtulić lub usłyszeć twojego głosu. Ale czuję, że po prostu tego potrzebuje i będę pisać do ciebie tak jak Anne Frank pisała do Kitty. No... Może nie dosłownie tak, ale prawdopodobnie z podobnych powodów. Nie mam żadnego prawdziwego przyjaciela, ani przyjaciółki. Żadnej osoby, której mogłabym powiedzieć, jak w mojej ulubionej piosence:" You are the cause of my euphoria". Przez chwilę myślałam że jest nią Iza, jednak nawet jeśli jest czymś w rodzaju mojej bratniej duszy, to wyjechała, w poszukiwaniu szczęścia i osoby o której istnieniu zapewne nie wie, ale za którą poniekąd tęskni.
Jack, jesteś osobą która mogłaby według mnie być moim przyjacielem, ponieważ wiesz co to znaczy samotność. Mimo że nie można nas porównywać jeśli chodzi o cierpienie z powodu samotności, bo ty zostałeś potraktowany 1000 000 razy gorzej niż ja.
Chcę Ci dzisiaj powiedzieć że są plusy i minusy bycia innym niż inni. Dojrzalszym. Bardziej wrażliwym. Bardziej religijnym. Artystą. Artystą z lękami, natręctwami i zawyżoną inteligencją. Czy wla tak czuł się Da Vinci? Nie wiem. Wcześniej czułam że nikt mnie nie rozumie. Teraz czuję, że rozumie mnie mało osób. W mojej głowie toczą się bitwy i przepychanki pomiędzy myślami. Mam nadzieję że leki zaraz zaczną bardziej działać.

Listy do Jacka Where stories live. Discover now