Szatyn otworzył zaspane oczy. Ktoś wtulał się w niego. Po chwili z zaskoczeniem ujrzał [T.K.W] czupryne. Po chwili sobie przypomniał iż zasnął na kanapie wraz z T.I ale i tak wkradł mu się na policzki malutki rumieniec. Westchnął i wpatrywał się w śpiącą dziewczyne.
-...k...ko...-Usłyszał głosik. Otworzył szerzej oczy.-...o...k-koam ce...-Mówiła niewyraźnie. Jednak piwnookiego zdziwiło to iż jej struny głosowe nadal działają. Ech...Nie zrozumiał nic ale podejrzewał. Kocham cie?
***
Wszyscy jedli już śniadanie. Tom wkurwiał się gdyż nie dało sie normalnie porozmawiać przez-jak to on sądził-T.I. Wszyscy wstali od stołu i T.I wyciągnęła zeszyt chcąc przeprosić czarnookiego.
On jednak jej go wyrwał i rzucił na podłoge. Edd i Matt staneli jak wryci.
-Nie możesz powiedzieć o co ci chodzi?!-Warknął jeż szarpiąc dziewczyne. Po chwili ona wylądowała na ścianie a dwójka pozostałych była w szoku. Jej oprawca znów podszedł do niej i chwycił ją za kołnież pastelowo-różowej bluzy.-Powiedz coś wreszcie!!
Dziewczyna opadła na kolana i uchyliła drżące usta głowe mając skierowaną ku płytkom na podłodze a włosy opadał w dół gładząc jej blade od strachu policzki.
-S...Sta-aam s-se j-ja...k m-moee!-Wykrzyknęła czując ból przeszywający jej gardło. Zakasłała. Zielonobluzy odepchnął zszokowanego czarnookiego i przytulił dziewczyne.
-Staraj się...i tak to duży postęp...-Szepnął jej do ucha.
YOU ARE READING
Choćby Słowo [Eddsworld x Reader] [PL]
FanfictionT.I? Jest rodem jak z Anime! Otuż tak piękna istota, której wygląd jest często mylony z Cosplayem, jakiejś słodkiej dziewczynki z cukierkowego Anime, zwana potocznie T.I nie mogła mówić. Od wypadku jej rodziców nie mówi. To nie przez uraz, jakiego...