Wilczek (+18)

6.9K 299 20
                                    

Będzie mi bardzo miło jeśli polubisz mój profil na FB: WARTKA AKCJA i ZAOBSERWUJESZ NA INSTAGRAMIE: wartka_akcja Znajdziesz tam informacje o książkach, odnośniki do strony internetowej z moimi opowiadaniami, inspirujące cytaty... Jeśli lubisz czytać to co pisze na wattpad to serdecznie Cię zapraszam na moje profile :-)

***

Cara 

Ktoś brał prysznic. Woda płynęła nieprzerwanym strumieniem. W pierwszej chwili pomyślała, że to sen. Tak samo jak wygodne łóżko i ciepła pościel, w której się znajdowała. Dopiero po chwili dotarło do niej, gdzie jest i jak się tu znalazła. Usiadła na łóżku i spuściła bose nogi na drewnianą podłogę. Mimo świeżej koszulki, którą jej wczoraj użyczył, czuła się brudna. Marzyła o ciepłej kąpieli i umyciu włosów jednak jej zabandażowane dłonie skutecznie jej to uniemożliwiały. No chyba, że poprosiłaby Micka o pomoc. Poprzedniego wieczoru zdziwił się jej zażenowaniem.  Głupek. Czy on naprawdę nie dostrzegał tego, że nie wygląda jak dziewczyny, z którymi obcował  do tej pory ? Przecież jej ciało było raczej miękkie niż umięśnione. Nie była też tak wysoka jak inne wilczyce. Do tego miała problemy z widzeniem w nocy. Przeklinając siebie za głupie myśli, wyszła na korytarz. Już miała zawołać Micka, gdy drzwi łazienki otworzyły się. 

-Przepraszam, ja ... - widząc, że jest niemal całkiem goły, wbiła wzrok w futrynę. 

-Cara - odezwał się z dezaprobatą przeciągając głoski. 

-Tak? - spytała przez ściśnięte gardło.

-Patrz na mnie jak do mnie mówisz - powiedział z nutką rozbawienia. 

Poczuła jak ciepły rumieniec wypływa jej na policzki, ale dzielnie uniosła twarz i spojrzała mu w oczy. 

- Nie wiedziałem, że można się aż tak zaczerwienić - mruknął patrząc na nią łagodnym wzrokiem, w którym przebłyskiwały iskierki wesołości. - Oraz, że momentami jesteś taka cicha. Zwykle, masz mi więcej do powiedzenia...

Tego było już za wiele. 

-Pomóż mi się umyć - wypaliła rzucając mu wyzwanie. Zmrużył oczy i znieruchomiał.

-Zapomnij, nie słyszałeś tego -  rzuciła szybko i obróciła się chcąc odejść. 

-Nie - jego ramie owinęło się w okół jej talii, gdy przyciągnął ją do siebie. Przełknęła ślinę i uniosła wzrok. Jego oczy pociemniały, a na twarz wypłynął leniwy uśmiech. - Chodź wilczku - mruknął prowadząc ją za sobą do łazienki. 

-Ja... - mimo, że chciała się wywinąć, to trzymał ją mocno nie puszczając. 

-Przecież wiem, że marzysz o ciepłej kąpieli. Chodź , pomogę ci -  mruknął chwytając za krawędź jej t-shirtu. 

-Mick, nalej wody do wanny!   - powiedziała drżącym głosem po czym dodała szybko - Rozbiorę się sama.

-Szkoda - nie była pewna, czy się nie przesłyszała, ale wolała nie reagować. 

-Masz jakiś płyn do kąpieli? - spytała rozglądając się nerwowo po półkach.  

-Przykro mi, ale nie schowasz się w pianie. - odparł wlewając do wody nieco żelu pod prysznic. 

Przełknęła ślinę i ściągnęła z siebie jego t-shirt. Kiedy obrócił się do niej, jego oczy prześlizgnęły się po jej ciele by po chwili spocząć na jakimś punkcie ponad nią. 

-Wchodź - mruknął wskazując na wannę.  

Zadowolona, że choć raz i jemu zrobiło się nieswojo, zanurzyła się, podciągając kolana pod brodę.

PrzeznaczonaWhere stories live. Discover now