Tajemniczy gość i akcja ratunkowa/ Maraton 2/3

348 19 17
                                    

Pov Matteo

- Poczekaj - powiedziałem i podszedłem do drzwi. Zajrzałem przez dziurkę od klucza i zobaczyłem jakiegoś chłopaka z nożem.

- Ambar chowaj się, ja to załatwię - powiedziałem, kiedy wróciłem do pokoju

- Chyba cię gnie! Nie zostawię cię tak - Ambar wzięła nóż z kuchni, który mi podała, i oczywiście telefon, który zostawiła dla siebie.
I weszliśmy do szafy, tym razem nie na ciamciaramciam (szkoda).

Pov Ambar

Kiedy tylko zamknęliśmy drzwi od szafy ten gość wyważył drzwi. Po głosie poznałam, że to mój były, wiedziałam, że tak będzie, a ten głupek Matło mi nie wierzył

- Ambar dzwoń na policję - szepnął, kiedy ten chłopak zaczął nas szukać.

- Nie, mam lepszy pomysł. Napiszę do Emilii

Ambar: Ej musisz nam pomóc, żeby mój były nas nie zabił

Emilia: ok

Pół godziny później

- Co ta Emilia tak długo robi? - powiedziałam do siebie

- Nie wiem, ale dziwię się że jeszcze nie zajrzał do tej szafy - powiedział Matteo

- A ja się dziwię że ta szafa się jeszcze nie zarwała, bo zjadłam dzisiaj 10 schaboszczaków na obiad.

- Hehe, dobra daj mi ten telefon, napiszę do Benicio

Pov Emilia

Kiedy Ambar mi napisała, że jakiś nożownik atakuje ją i Matteo, bardzo się tym przejęłam, ale oczywiście musiałam najpierw dokończyć zadanie z matematyki  bo to mój priorytet.

Od razu jak skończyłam pobiegłam przed dom Matteo. Pod oknem zobaczyłam tego frajera, który ze mną wygrał.

- Ok, ten kamień waży 250 gramów jeśli rzucę go pod kątem 75° z siłą 45 N to trafię tego typa prosto w głowę - powiedział. Jaki on mądry..... i przystojny

- Tylko jest problem ja nie mam siły 45 N....

- Ale ja mam. Poza tym jestem najlepsza w rzucaniu kamieniami (Luny głowa coś o tym wie).

- Co ty tu robisz? - zapytał

- Ratuje Ambar i Matteo

- O super ja też

- Daj mi ten kamień - powiedziałam i wyrwałam mu go z ręki.
Rzuciłam w tego gościa i tak jak się spodziewałam trafiłam headshota.

- O fajnie, zadzwońmy teraz po policję zanim się obudzi - powiedział

Weszliśmy do środka i Ambar wybiegła z szafy i mnie przytuliła.
Fuj będę musiała się po tym umyć domestosem. Ale już trudno...

........................................................................

Ostatni rozdział maratonu o 18 czyli już normalnie.

Więc, ten.... Do 18 😘😘

⏺️Soy Luna⏺️ Sister    Where stories live. Discover now