2

69 3 0
                                    


Po ćwiczeniach wróciłam do domu, Tony zauważył, że jest coś nie tak

-Coś sie stało?- zapytał przytulając mnie

-Nie, nic jestem zmęczona- oderwałam się z jego uścisku i poszłam na górę położyć się. Usnęłam

Obudziłam się, a obok mnie leżałam kartka od Tonego

Kochana moja, wyjechałem na plan zdjęciowy, będę za dwa tygodnie. Kocham cię i uważaj na siebie <3

Było mi smutno, że musiał pojechać, ale taką miał pracę. Szybko naszykowałam się i poszłam na sale dzisiaj miałam dać Tini odpowiedź. Kiedy weszłam do sali Tini już czekała

-I jak?- zapytała

-Zgadzam się- powiedziałam smutnym tonem, a na jej twarzy pojawił się uśmiech

-Cudownie, to ściągam go. Nie martw się będzie dobrze, wiesz że to ogromna okazja i może pomóc w rozwoju twojej kariery- powiedziała przytulając mnie

-Tak wiem- powiedziałam niechętnie, Tini wyszła a ja zobaczyłam naszą piosenkę. Była ona prawie z samego rapu, dla mnie to dobrze bo jestem raperką, on też, ale nie podobało mi się to że w jednym momencie śpiewamy razem, więc łączy się to z tym że będziemy koło siebie, a do tego układ.

Nagle dostałam sms od tini

Zgodził się, ale nagrywasz jeden z nim a potem drugi kawałek z całym BTS

-Cholera!!!- krzyknęłam na całą salę, miałam nadzieje że na jednym się skończy, ale nie musi być więcej. Odpisałam Tini

Nie taka była umowa

A ona mi

Wiem, ale taki biznes, szybko pójdzie

Po odczytaniu zakryłam głowę rękami. Wyszłam z sali dość późno, ale nie wróciłam do domu tylko poszłam do klubu musiałam się napić, na codzień nie pije, ale tak mnie to przybiło, że musiałam.

-Poproszę raz whisky- powiedziałam do kelnera, a on kiwnął głową na zgodę, nagle dosiadł się do mnie młody chłopak

-A może ja zapłacę za małe co nie co?- zapytał z figlarnym uśmiechem, przysunęłam się do niego i powiedziałam

-Możesz pomarzyć, zmywaj się- chłopak spojrzał na mnie wrogo i mocno złapał mnie za rękę

-Nie słyszałaś suko co powiedziałem?!- zaczął na mnie krzyczeć i szarpać, przymknęłam oczy w obawie przed uderzeniem, nagle poczułam że ból minął, otworzyłam oczy a przede mną stał Suga i mocno trzymał tego kolesia za barki

-Spierdalaj- warknął do niego, a tamten posłusznie odszedł, byłam przerażona jego widokiem, szybko zabrałam torebkę i wyszłam z baru, on wybiegł za mną.

-Będziesz tak uciekać przede mną?!- krzyknął chłopak przed odległość jaka nas dzieliła

-Dopóki będę miała siłę to tak- powiedziałam

-Wiecznie nie możesz uciekać skarbie, wyładniałaś. Do jutra!- powiedział i wysłał mi buziaka, a ja przerażona wsiadłam do auta i pojechałam do domu

Jestem MiaWhere stories live. Discover now